Zbiórka Umierający kotek WYŚCIG Z CZASEM - zdjęcie główne

Umierający kotek WYŚCIG Z CZASEM

4 891 zł  z 12 000 zł (Cel)
Wpłaciło 89 osób
Joanna Jaworska - awatar

Joanna Jaworska

Organizator zbiórki

Konrad jest ze mną od pięciu lat - sześcioletni teraz kotek, który został jako kociak wyrzucony na śmietnik przez swoich właścicieli. Błąkał się całą zimę i został przeze mnie przygarnięty w ostatniej chwili. Wygłodniały, chory, zarobaczony. Ja sama wówczas nie miałam wielkiego dochodu, ale zdecydowałam, że dołożę wszelkich starań, żeby podarować tej małej kociej bidzie prawdziwy dom, nawet jeżeli sama będę musiała przejść na "dietę". To był trudny okres, ale przetrwaliśmy go oboje. Konrad to niezwykły kot - kot, który uratował mnie od samotności. Okazał mi miłość, oddanie, a ja odwdzięczyłam się tym samym.

Tydzień temu u Konrada zdiagnozowano ciężkie zapalenie otrzewnej, ale diagnoza była błędna, przez co straciliśmy kolejny tydzień. Stłuszczenie wątroby (prawdopodobnie infekcyjne, ponieważ Konrad był na zdrowej wysokomięsnej karmie) zaczęło wyniszczać go w ekspresowym tempie. W ciągu ostatnich tygodni stracił 30% swojej wagi, z 6 kilogramów puchatej kulki spadł na 3,8 kg i śmierć patrzy mu z oczu. Nie jest w stanie wskoczyć na meble, chwieje się, gdy chodzi, nie przejawia już chęci do zabawy i miauknięciami sygnalizuje ból. Przychodzi jedynie, smętnie obrzucając wszystko wzrokiem, wtula się w mój bok i nieruchomieje. Jego stan jest bardzo ciężki, ale można go uratować. Choroba ta potrafi zabić zwierzę w ciągu kilku zaledwie dni, ale jeśli rozpocznie się natychmiastowe leczenie, jest szansa na uratowanie życia. W tym momencie koszt leczenia wyniósł 3479 zł, a to dopiero początek. Zarabiam najniższą krajową i spłacam kredyt, robię co mogę, aby leczyć Konrada, ale brakuje mi już pieniędzy, a koszta są koszmarnie wysokie... Leczenie jest długie, wymaga dbałości i pracy, wkładam w nie całe serce. Zastrzyki, badania, być może transfuzja krwi, jeśli stan nadal będzie się pogarszał, ale zrobię absolutnie wszystko, żeby uratować kota, który uratował mnie. Konrad ma aż 60% szans na wyzdrowienie, a po 3-4 dniach intensywnego leczenia i hospitalizacji szanse wzrosną nawet do 85%! To bardzo dobre rokowania.

Dlatego pierwszy raz w życiu proszę o pomoc finansową. Sama nie dam sobie rady, a bez tego los Konrada będzie przesądzony...

Aktualizacje


  • Joanna Jaworska - awatar

    Joanna Jaworska

    18.02.2023
    18.02.2023

    In Memoriam
    KONRAD
    2016 - 2023

    Po długiej i intensywnej walce pożegnaliśmy naszego ukochanego przyjaciela, Konrada. Chcę podziękować wszystkim, którzy wierzyli w jego wyzdrowienie, słali słowa wsparcia lub pomagali w inny sposób, wpłacając datki, z których opłaciliśmy leczenie oraz udostępniali zbiórkę.

    Z wielkim bólem serca muszę poinformować, że Konrad odszedł mimo EFEKTYWNEGO leczenia. Była ogromna poprawa, jak mogliście przeczytać w dodawanych przeze mnie aktualizacjach na zbiórce, jak i na Instagramie, jednak jedna rzecz zaważyła o jego niemal natychmiastowej śmierci.

    Tą rzeczą było zaniedbanie i karygodne traktowanie pacjenta przez placówkę weterynaryjną, a konkretnie przez jedną panią technik. Jeżeli jesteś wrażliwy na słuchanie o krzywdzeniu zwierząt, nie czytaj dalszego tekstu.

    Konrad codziennie przyjeżdżał na leczenie i kroplówki do przychodni na Ochocie. Za którymś razem nie było jednak dostępnego lekarza i Konrada przyjęła pani technik. Zostawiłam kotka, jak mi się wydawało, w dobrych, bezpiecznych rękach, ale to był największy błąd w moim życiu.

    Konrad przyjechał do lecznicy w stanie dobrym, z wyraźnie poprawionymi wynikami (skok był aż nieprawdopodobny). Miała zostać mu podana czterogodzinna kroplówka, antybiotyki, steryd, leki wątrobowe oraz pobrana krew do morfologii. Stan kotka, w jakim był, gdy go odbierałam, przyprawił mnie o dreszcze.

    Konrad był jak martwy.

    Leżał w transporterku w kałuży własnego moczu, ponieważ nie dostał nawet podkładu. Ogon, pupa, tylne łapki, brzuszek - wszystko umoczone moczem. Kot leżał tak wiele godzin. Techniczka chciała jak najszybciej wyjść z pracy, pospiesznie podała kroplówkę i podała NIEWŁAŚCIWĄ SUBSTANCJĘ. Ponadto wenflon wypiął się w trakcie kroplówki, co nie zostało sprawdzone i płyn zaczął wyciekać na zewnątrz zamiast trafić do żyły. Technik NIE PODAŁA ANTYBIOTYKU, mimo że wszystko dokładnie ustalałam na początku, ponadto całość zaleceń została wpisana w kartę już wcześniej (i wcześniej w tej samej placówce było to podawane poprawnie). Spieszyła się, więc nie mogła pobrać krwi - na każdej łapce zrobił się krwiak, a na tylnej zrobił się gigantyczny obrzęk, była spuchnięta jak balon. Techniczka zgoliła więc szyję Konradowi, żeby pobrać krew z żyły jarzmowej - tam również wielki krwiak. Przy pobieraniu krwi, przy którym mnie nie było, najwyraźniej musiało dojść do urazu wewnętrznego, bo z morfologii robionej tego samego dnia wynikło, że jest kolejna poprawa, a mimo to jeszcze tego samego wieczora wątroba PADŁA. Konrad miał uraz wewnętrzny, który wprowadził go ze stanu dobrego w stan agonalny zaledwie w ciągu czterech godzin!!! Gdy przyjechałam po odbiór kotka, leżał nieruchomo w transporterze pełnym sików, łebek leżał na ziemi, nie był w stanie go podnieść...

    W nocy obudził nas przeraźliwie bolesnymi jękami. Takiego dźwięku nie słyszałam jeszcze nigdy i wciąż mnie nawiedza... Zabraliśmy Konrada błyskawicznie do nocnej kliniki weterynaryjnej, a tam usłyszeliśmy, że kot jest w stanie agonalnym. W trakcie badania serce Konrada dostało palpitacji... Dostał dwie dawki adrenaliny, ale nie pomogło... Serce ustabilizowało bicie, oddech się wyrównał, ale... Konrad stracił świadomość. Oddychał, serce biło, ale nastąpiła śmierć mózgowa. Został podpięty do aparatury sztucznego podtrzymywania życia i wówczas doktor powiedziała do nas: "w tym momencie organizm Konrada żyje, bo aparatura podtrzymuje procesy życiowe. Ale kotek stracił świadomość. On już do nas nie wróci...".

    Jedyne co mogliśmy zrobić, to wydać zgodę na odpięcie aparatury. To było już tylko ciało. Konrada nie było już w środku... Pani doktor odpięła powietrze, oddech błyskawicznie się zatrzymał, bo był jedynie sztucznym wtłaczaniem powietrza do płuc, a serce po chwili ucichło.

    To była najgorsza noc w moim życiu.

    A najgorsza z tego wszystkiego jest świadomość, że mogliśmy go wyleczyć. Mógł żyć szczęśliwie jeszcze wiele, wiele lat. Drugie tyle, co miał albo i więcej, z kochającą go nade wszystko rodziną. Mógł wyzdrowieć.

    A oni go zabili.

    Nie potrafię odpuścić takiego bestialstwa. Nie stać mnie na proces, więc szukam kancelarii, która zgodzi się zająć sprawą pro bono. Bez procesu nie wolno mi nigdzie informować o tym, jaka placówka doprowadziła do śmierci Konrada ani podawać nazwiska rzeczonej techniczki. Nie mogę publicznie nikogo oskarżyć... To cholerna niesprawiedliwość, ale zamierzam walczyć.

    Dla mojego Konrada. Dla kota, który mnie uratował.

    Jeszcze raz dziękuję wszystkim darczyńcom. To był wspaniały gest. Dzięki przekazanym środkom Konrad zyskał dodatkowe dwa tygodnie życia pełne przytulania, kocich smaczków i miłości. Dziękuję.

    Zdjęcie aktualizacji 113 358

4 891 zł  z 12 000 zł (Cel)
Wpłaciło 89 osób
Joanna Jaworska - awatar

Joanna Jaworska

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 89

Daedra - awatar
Daedra
200
Klaudia - awatar
Klaudia
50
Mariusz Ripple Net - awatar
Mariusz Ripple Net
10
Gosia - awatar
Gosia
30
Monika - awatar
Monika
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Beata Kostrzewa - awatar
Beata Kostrzewa
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Kasia - awatar
Kasia
100

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

Animals
Logo Fundacji Pomagam.pl

Wspieraj inicjatywy bliskie Twojemu sercu. Wystarczy, że wpiszesz nasz numer KRS przy rozliczaniu podatku dochodowego PIT, by nieść pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna razem z nami.

Dzięki Tobie możemy zmieniać świat na lepsze. Dziękujemy ❤️

KRS 0000353888

Sprawdź, jak przekazać 1,5% podatku

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 1 dzień roboczy. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij