Okradzeni z marzeń

Wyobraź sobie, że przez lata odkładasz pieniądze na ślub, mieszkanie, początek dorosłego życia. Nie trafiło na ludzi leniwych, bo potrafili pracować w 3 miejscach, po 230-250 godzin w miesiącu. Ślub był piękny, nic nie zapowiadało nadchodzącego dramatu. Młode małżeństwo postanowiło wyjechać dosłownie na jeden dzień nad jezioro, odpocząć. Wyjechali z domu ok. godziny 16, wrócili ok. 17 następnego dnia. Jedna doba. Często do pracy wychodzili na dłużej. A po powrocie zastali mieszkanie "wyczyszczone" ze ślubnych prezentów, biżuterii, oszczędności z całego życia.

 Trafiło na ludzi uczciwych, oszczędnych, pracowitych, zawsze gotowych do pomocy. Dlatego ośmielam się Was prosić o pomoc, przywróćmy im wiarę w ludzi. 

Straty oszacowali na ok. 70 tysięcy złotych.
Skradziono gotówkę, pierścionek zaręczynowy, biżuterię, sztabkę złota. 

Sprawa została oczywiście zgłoszona na Policję. Ślady zostały zabezpieczone, ale szansę na odzyskanie czegokolwiek są niewielkie. Mam nadzieję, że razem z nami wesprzecie moją Siostrę i Szwagra i wspólnie trochę poprawimy im obecną sytuację. Pamiętajcie, że tutaj skala ma moc, a nie kwota Waszego wsparcia. Można postawić przysłowiową kawę, ale wierzę, że wspólnie uda nam się uzbierać większą sumę, dzięki której staną na nogi.