Powyższe zdjęcie wrzucam tylko ze względu na widoczną na im datę, żeby nikt wiecej nie zarzucał mi jakiejkolwiek nieuczciwości lub próby naciągania nieświadomych ludzi. Dobry wieczór, dzisiaj znów byliśmy u weta i chyba jest odrobinę lepiej. Wreszcie przestał się gromadzić płyn w Tofiku i oddech jakby się uspokoił. Nadal musimy przyjmować określone leki - Isemid 0,5 tabletki, Furosofal {10mg} 3x dziennie po 1 tabletce, Pegorel 0,25 tabletki raz dziennie. Apelka po 3mg dwa razy dziennie. Dzisiaj została pobrana krew żeby sprawdzić działanie też innych narządów (patrz wątroba i nerki chociażby). Zbadano również poziom hormonów tarczycy. Wyniki najprawdopodobniej dopiero w poniedziałek. Wciąż czekamy na wyniki histopatologiczne.
Witamy w czwartek, Tofik chyba wraca do żywych. Odstawiliśmy wszystkie leki, które chyba przynosiły więcej szkód niż pożytku. Trzymajcie za nas kciuki i oby tak to wyglądało do poniedziałku. Pamiętam o gadzetach z Tofikowej aukcji. Wszystkim bardzo dziękujemy za pomoc. Postaram się z wszystkim ogarnąć już w przyszłym tygodniu. Przepraszam za zwłokę, ale póki co bieganie wokół Tofika jest najwazniejsze. Dzisiejsza wizyta u weterynarza i wykonane badania przypuszczalnie potwierdzą lub wykluczą opcje chloniaka. Na wyniki biopsji musimy poczekać przynajmniej tydzień. Istnieje także prawdopodobieństwo, że te zmiany mogą mieć podłoże kardiologiczne i ta opcje chyba byśmy nawet woleli. Wciąż mamy wielkie nadzieję i póki co trzymamy się życia. Pozdrawiamy serdecznie Tofik nie chce jeszcze umierać, chociaż świat widzi to inaczej.😿 Mamy podejrzenie chłoniaka i to w zaawansowanym stadium.😭😭😭😭 Czekamy teraz na wizytę u doktor Karoliny, która jest kocim guru-to już za 3 dni. Póki co, niestety Tofikowi zbiera się płyn w klatce piersiowej i to w dosyć szybkim tempie. 🥺 Powoduje to ucisk płuc i Tofik nie może oddychać .😭Po ściągnięciu 150 ml płynu z klatki piersiowej w poniedziałek, w piątek ściągnięto 100 ml, odrobinę oddech się poprawił. Niestety, każdy tego typu zabieg wymaga podania kotu odpowiedniego leku anestezjologicznego, a to obciąża serduszko, które jest już chore. 😭🥺😿😭
Każda wizyta u weterynarza i leki, to ogromne koszty. Powoli brakuje mi już funduszy 😭
Błagam pomóżcie mi ratować mojego najukochańszego przyjaciela 🙏🙏♥️🥰Nie chcę nawet myśleć o tym, że może go zabraknąć w moim życiu 😥
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!