Od 8 lat nikt nie chciał pomóc Misi. Mieszkała ze swoją Panią na warszawskim Ursynowie. Pani zmarła a psem nie miał się kto zająć. Guz, który rósł u psa był większy niż jego głowa. Odebraliśmy „Misię”, bo inaczej ona sama skonałaby w cierpieniach. Pomóżmy jej stanąć na cztery łapy.
Mieszkańcy Ursynowa proszą nas aby interweniować u psa, który jest pozostawiony bez opieki weterynaryjnej. Właścicielka psa zmarła, suczkę wzięła inna osoba i pozostawiła bez opieki.
Psiak ma olbrzymi guz na szyi. Jest większy niż głowa. Nie może normalnie chodzić, przekrzywia głowę. Ale to nie koniec… Kolejne dwa nowotwory wielkości pięści wiszą na brzuchu psa.
Suczkę odbieramy za znęcanie się nad nią. Trafia do kliniki weterynaryjnej, gdzie od razu kierowana jest do operacji. Zabieg nie jest tani. Opieka pooperacyjna również. Łącznie koszty te wynoszą ok. 8 tys. zł.
Z uwagi na dobro psa nie mogliśmy czekać. Decyzje należało podjąć od razu.
Chirurdzy dokonali pierwszego zabiegu usunięcia nowotworu, przed nami dwa kolejne. Podczas jednego zabiegu nie można było zbyt długo trzymać psa pod narkozą. Przed nami walka o życie psa przez kilka kolejnych tygodni i miesięcy.
Ruszyliśmy ze zbiórką środków na leczenie Misi. W ciągu kilku dni musimy opłacić ratowanie Jej życia. Mamy nadzieję, iż nam w tym Państwo pomogą.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Aga.
Powodzenia piesku, obyś trafiła do kochających opiekunów ❤️❤️❤️