Na leczenie, leki i życie.
Dzień dobry,
moja ciocia ma na imię Joanna, i nie wyobrażam sobie bez niej życia.
Joanna ma 52 lata i około 3 lata temu zgłosiła się do lekarza, bo zaczęła kaszleć krwią. Diagnoza okazała się straszna - rak płaskonabłonkowy płuca lewego. W 2020 roku zaczęła leczenie chemioterapią, radioterapią i immunoterapią. W końcu po 3. latach leczenia, zamiast poprawy, nowotwór zaczął naciekać na kręgosłup. W tej chwili organizm Cioci jest tak słaby, że lekarze odmówili jej leczenia onkologicznego. Pozostało leczenie paliatywne. Ale Joanna chce żyć! I ma dla kogo.
Ciocia całe życie pracowała, ale dziś jest to niemożliwe, bo brakuje jej sił by chociaż przygotować sobie posiłek. Mówiąc wprost - nie jest zdolna do samodzielnego funkcjonowania. Nie chce czekać na rozrost komórek rakowych, próbujemy wszelkich możliwych, nawet niekonwencjonalnych metod leczenia. Potrzebuje pieniędzy na leczenie, rehabilitacje, suplementy diety, kuracje olejem, oraz produkty pierwszej potrzeby.
Bardzo proszę o wsparcie finansowe, nawet to najmniejsze.
Każdy kolejny dzień z Ciocią jest teraz dla mnie najważniejszy.
Wierzę, że wspólnie możemy jej pomóc.
Gosia
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!