Anna Książek
💔 BIEGAJ ŚLEPUNIU PO ZIELONYCH ŁĄKACH ...
Tak bardzo chciałabym Wam napisać, że jest dobrze a przynajmniej, że nie jest gorzej ale nie mogę... Przepraszam🥺
Ślepuni już nie ma wśród nas💔
Niestety nasza pomoc nadeszła zbyt późno.
Ślepota malutkiej spowodowana nieleczonym kocim katarem i niewydolne nerki nie były jej największym problemem. Podczas pogłębionej diagnostyki ukazał się płat wątroby w klatce piersiowej i odma w płucach. Wielokrotnie przekroczone parametry wątrobowe i niezmierzalna kreatynina wykluczały podanie narkozy i zabieg operacyjny jakiemu kotka powinna zostać poddana. Wystąpiła duszność, kotka była pod tlenem ale oddychała tylko w pozycji mostkowej. Jakakolwiek zmiana pozycji pogłębiała duszność. Nie można było wykonać usg i rtg w pozycji AP bo śleputka się dusiła. Do tego doszła na końcu żółtaczka. Odma powiększyła się. Organizm przestał walczyć. Wyniki wykluczały operację, bez zabiegu kotka udusiłaby się. Do tego nie mogłam dopuścić...
Odeszła szybciutko, zaledwie po podaniu premedykacji💔💔💔
Cichutko, tak jak żyła...💔🐈⬛
Mam pretensje do całego świata! Złość i żal do losu! Że nie podarował jej choć odrobiny czasu na to aby zaznała kochającego domu, który na nią tak bardzo czekał u Mariola Czekajewska
Żal do ludzi, którzy codziennie mijali ślepą kotkę i nie zabrali jej z tej ulicy! Prawdopodobnie niewidząca kicia spadła z jakiejś wysokości albo została kopnięta i stąd płat wątroby w klatce piersiowej. Sam się tam nie znalazł...
To była młodziutka koteczka, miała może ze 2 lata i całe to swoje życie przed sobą. Ile była w takim stanie zanim ktoś zaniósł ją do szpitala, ilu ludzi ją widziało i odwróciło głowę....przez ile dni, tygodni, miesięcy....???
Ludzie błagam reagujcie‼️Ona mogła żyć‼️
Tyle osób dało z siebie wszystko żeby tylko ją uratować...zabiła ją tak naprawdę znieczulica. Począwszy na nieleczonym kocim katarze, skończywszy na ślepocie i ludzkiej obojętności, która nikogo nie wzruszyła na tyle żeby zabrać ją z ulicy.
I chociaż Wiola, Mariolka, ja i wszyscy wspaniali Darczyńcy zjednoczyliśmy się w jednej sekundzie gotowi do ciężkiej walki a kotusia dostała doskonale wyposażoną lecznicę i najlepszych lekarzy to było już na wszystko niestety za późno. Przegraliśmy z czasem...
Śpij maleńka spokojnie a kiedy dobiegniesz już do kociego nieba zajmie się Tobą mój Ivanek🐈⬛💚🐈⬛🐾💚
A ja jeszcze Cię kiedyś ponownie przytulę❤️
Dziękuje, że miałam zaszczyt być przez chwilę w Twoim życiu...Dziękuję Wam Wszystkim...
Do zobaczenia mała....
Kochani jeśli nie macie nic przeciwko temu chciałabym pochować tą naszą Ślepą Bidę na cmentarzu dla Zwierząt w Łodzi. Koszt ok 500 zł plus opłata za plac na rok 98 zł. A pozostałą część pieniążków, która pozostanie przeznaczyć na kastrację innej kotki aby takich Ślepotek było jak najmniej na świecie.
Jeśli jednak ktoś z Was chciałby zwrotu swojej darowizny proszę się ze mną skontaktować pod numerem telefonu 512 -220-530.
Jeszcze raz z całego serca dziękuję Wam za Waszą dobroć.
Anna Książek
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia malutka ♥️♥️♥️
Anna Książek - Organizator zbiórki
Bardzo dziękujemy w imieniu malutkiej!