Niedawno przywieziony do nas kot musiał być pgryziony, prawdopodobnie przez psa. Na jego głowie zrobiła się ropna przetoka, na brzuchu rownież ma wielką ropiejącą ranę.
Jest pod stałą opieką weterynarza, jednak nasze możliwości są ograniczone. Nie jesteśmy w stanie przyjmować do nas nowych zwierząt, bardzo nam ostatnio ciężko.
Wspólnymi siłami uratujemy tego malucha. Każda, nawet najmniejsza wpłata, to dla nas ogromna pomoc.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!