Witam !wielu zna już nas bardzo dobrze zawsze staramy się pomagać w miarę naszych możliwości ostatnio było wyjątkowo ciężko .
krówek trafił do nas we wrześniu razem Z bratem kiwaczkiem . Kociaki były w lecznicy . Nie wiemy w jakich warunkach żyły wcześniej . Trafiły do lecznicowej klatki w której mimo najlepszych intencji zostać nie mogły . Oba dzieciaki miały Giardie której leczenie rozpoczęto jeszcze w lecznicy .
Kociaki choć maleńkie nie były w złej kondycji zadbano o ich zdrowie . Na początku było super . Oba kociaki choć wymagały pomocy przy jedzeniu nie do końca ogarniały jak się je . Było dobrze bawiły się miały apetyt . Bardzo przyjacielskie Beniu do dziś domaga się uwagi i noszenia .
krowek był zawsze miły ale lubił zajmować się swoimi kocimi sprawami . Sielanka się skończyła maluchy zachorowały na kalicywiroze . Beniu chorował krótko . Przez chwile nie miał apetytu ale ładnie zareagował na leki i doszedł do siebie . Krówek chorował dłużej nie jadł był osowiały . Wkoncu jednak zareagował na leczenie i doszedł do siebie . W piątek poczol się gorzej nie miał apetytu i pojawiła się gorączka . Pojechał do lecznicy dostał leki . Niestety pomimo podawanego antybiotyku teperatura rosła . Dostawał leki przeciw zapalne i teperatura spadała tylko wtedy , kiedy lek działał . W niedziele wieczorem krówka miał bardzo powiększone źrenice jego oczy zrobiły się całe czarne . Po za tym reszta była bez zmian . W poniedziałek maluch pojechał do weterynarza gdzie została pobrana krew i podłączona kroplówka . Dziś otrzymaliśmy diagnozę łamiącą serce . Krówka ma zakaźne zapalenie otrzewnej
Zareagowaliśmy szybko co daje mu szanse na życie . Ta szansa to podawanie bardzo drogiego leku nie który w naszym kraju nie jest legalny a uratował już wiele kotów .Nie chce go usypiać nie dając mu wcześniej szansy a on ma siłe do walki . Krówka bardzo chce żyć . Teraz ciagle do nas przychodzi przytula się on prosi o ratunek a ja nie jestem w stanie mu pomoc .
Czy to że nie stać nas na zakup leku ma
oznaczać smierć ? Dlaczego nie ma dostac szansy . Przeżywamy to wszystko strasznie dla nas to cios nigdy wcześniej nie mieliśmy kota z zakaźnym zapaleniem otrzewnej . Spójrzcie w te małe smutne oczka on prosi nas o życie on nie chce umierać . Nie może się bawić ani nie może korzystać z życia . Obiecaliśmy mu że teraz będzie wszystko dobrze , że nie będzie nigdy więcej cierpiał . Nie zasługuje na to . To nie jego wina że się urodził a człowieka .blagam was kochani potrzebujemy wsparcia aby ratować krówkę . Ona ma szanse i może żyć . Bez was to się nie uda !liczy się każdy grosz musimy go ratować !
z góry dziekuje wszystkim i każdemu z osobna .
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wiola
Walcz Maleńka i bądź silna, wspieramy, bo i my teraz walczymy 🐾
Grzesiek
Ratujemy biedactwo! Wpłaciłem i udostępniam.
Aneta Maria
Trzymaj się maluszku ❤️
Aleksandra
Trzymam kciuki ❤️