Będzie długo ale przeczytajcie proszę...
Od kilku lat staram się realnie pomagać zwierzakom (w większości kotom) ale bywały też psy. Leczę, karmię, kastruje, znajduje domy, tymczasuje.
Aktualnie pracuje w innym mieście, w domu rodzinnym mamy 12 kotów (8 do adopcji) , na tą chwilę są pod opieką mamy, a ja przyjeżdżam tak często jak się da, ze sobą zabrałam narazie dwa koty, jednego prywatnego oraz jedną tymczaske, która wymaga leczenia, Czarka bo tak się nazywa to kotka znaleziona w złym stanie, duszności, zapalenie płuc, ogólne osłabienie, okazało się że kotka ma zrośnięte nozdrza , dlatego ma problemy z oddychaniem. Przeszła operację i jakiś czas było dobrze. Niestety z pyszczka zaczęła lecieć jej ropa, wdrążylismy antybiotyki, leki przeciwzapalne, preparaty wspomagające apetyt gdyż nie chciała samodzielnie jeść, we wtorek tj. 19.07 będzie miała robione zdjęcia RTG bo lekarze podejrzewają że mogła zrobić się przetoka bądź ropnie, jeśli to się potwierdzi to będzie trzeba usunąć ząbki. Ostatnie miesiące to czas gdy Czarce wszystko utrudniało jedzenie, ogromny ból w pyszczku, nie mogła zostać bez pomocy.
Pod opieką mamy jeszcze koty, które na stałe przyjmują leki, gwiazdka ma zwyrodnienia i bez zastrzyków ma problemy z chodzeniem, Henryk ma wadę przełyku u również ma leki na stałe.
Od jakiegoś czasu mieszkam ze znajomą ze względu na moją pracę i proszą możliwość dojazdu , ona również prywatnie ma 8 kotów ale poza nimi jeszcze dokarmia kilka stad bezdomniakow. Na terenie szpitala w Bydgoszczy jest ok 15 kotów, na rynku 10 , w pracy 2 oraz pod domem kolejne 4 😱to ogromna ilość, koty są wykastrowane, ale wyżywienie takiej gromady kotów to duże wyzwanie. Justyna nigdy nie prosiła o pomoc, nie prosiła o karmę, ale widzę że jest ciężko, ona wszystko kupuje z własnych pieniędzy , czasem leczy gdy trzeba. Mimo że sama mam dużo kotów to chciała bym jej pomóc. Ona napewno się ucieszy.
Dziennie schodzi kilka kg suchej i mokrej karmy, żwirek, podkłady, korzystamy też z transporterów, misek, legowisk, drapakow, kuwet itp. to wszystko z czasem się zużywa i potrzeba kupić nowe.
Sporo pieniędzy pochłaniają też wyjazdy do gabinetów, paliwo czy bilety autobusowe.
Nie wiem czy uda się zebrać wystarczająca kwotę żeby pokryć badania i zabieg czarki, kupic zastrzyk na stawy dla gwiazdki, leki dla Henryka, karmę, żwirek, bilety...ale wierzę że są osoby, które zechcą nam ponownie pomoc tak żeby naszym podopiecznym niczego nie zabrakło.
Można wpłacić na zbiórkę, zakupić jam karmę
lub żwirek, transporterki , miski czy legowiska, kocyki również się przydadzą.
Z góry bardzo dziękujemy za wsparcie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!