O mały włos

Charlie to cudowny roczny psiak, który niestety nie miał łatwo. Trafił do domu, gdzie nie został zrozumiany i gdzie nie miał najlepszego początku. Długi czas nie wychodził nawet na spacery, nie wspominając o tym, że nie wychodził nawet na podwórko. Załatwiał się jedynie w swoim przedpokoju, gdzie także spał.
Ale to jego przeszłość, więc to już za nim, musimy się teraz zająć jego teraźniejszością i przyszłością.
Przyjechał do nas pod opiekę po tym jak dostałyśmy niepokojące sygnały kogoś, kto widział jego warunki i jego samego na własne oczy, po tym dostał trochę normalności, został odrobaczony i zabezpieczony na kleszcze.
Spacery zostały wprowadzone tak, jak to powinno być i widać, że psiak odżył i bardzo polubił zabawy poza domem z ograniczeniami.
Jednak dzisiaj rano wstał osowiały i niestety w moczu pojawiła się krew.
W tym momencie jest w klinice, czekamy na wyniki czy jest to bebeszjoza, czy może zapalenie pęcherza.
Na ten moment żadnej z chorób nie możemy wykluczyć.
Dostał leki na gorączkę, leży pod kroplówkà.
Nie wiemy jeszcze czy musi zostać na noc w szpitalu czy może będzie mógł pojechać do domu jeszcze dzisiaj.
Wszystko na razie jest pod znakiem zapytania, ale mimo wszystko w tym momencie wiemy już, że niespodziewane rachunki nas z pewnością zaskoczà… 

To młody, silny, zdrowy pies, a jak sami widzicie może zdarzyć się wszystko :( 

Prosimy o pomoc dla Charliego - update będzie jak tylko dostaniemy info z kliniki :(