Kochani! Kilka razy wspominałam wam o naszej Pani Agnieszce,która od wielu lat ratuje zwierzęta na podlasiu. Jest takim naszych cichym bohaterem. To z Panią Agnieszka zaczęła się moja droga za zwierzętami. Pani Agnieszka nigdy nie chciała by ja oznaczac w postach, pokazywać . To ona ze mna zajmuje się zwierzętami. Po za swoją praca zajmuje się naszymi zwierzętami, domami tymczasowymi,transportami, psami ze schroniska. Gdyby nie ona nigdy bym nie poradziła tutaj sobie majac kilkadziesiąt psów pod opieka. Dzisiaj mówię wam o niej, ponieważ tym razem chciala bym jej pomoc. Pani Agnieszka dwa lata temu wzięła ze schroniska na dom tymczasowy sunie. Okazało się że ciężko było znaleźć jej dom stały bo nie akceptowała innych psów i tak została w domu tymczasowym.. Minely tak dwa lata , aż dopadła ją prawdopodobnie choroba pokleszczowa anaplazmoza , która pociągnęła za sobą chorobę wątroby. Pani Agnieszka zaczęła jezdzic z nią po lekarzach. Była już u kilku. Badania, prześwietlenia, leki, antybiotyki, kroplówki. Inka zaczęła mieć ataki padaczki. Tak po przejeżdżaniu tylu lekarzy, wykonaniu jej badań, podawaniu leków wciąż nie znalezionoprzyczyny, a z Inka jest coraz gorzej. Mija juz miesiąc, a Inka zaczela mieć ataki padaczkowe i bóle,które ja paraliżują. Nie może się ruszać, chodzić.. Dzięki pomocy DIOZ Inka ma szanse na rozległe badania w Diozie. Już jutro wyjeżdża tam. Nasza Patrycja i Klaudia kolejny raz pomogą nam w przetransportowaniu jej na Dolny Śląsk.Dzisiaj jak nigdy proszę was o wsparcie w przetransportowaniu jej a to mnóstwo kilometrów.
Pomóżmy Pani Agnieszce i jej Ince,która od wielu lat ratuje zwierzęta na PODLASIU i razem ze mną zajmuje się naszą fundacją.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Marysia
Trzymam kciuki!