Zbiórka To już koniec pomocy bezdomnym - zdjęcie główne

To już koniec pomocy bezdomnym

2 320 zł  z 2 320 zł (Cel)
Wpłaciło 20 osób
Jacek Barczak - awatar

Jacek Barczak

Organizator zbiórki

Aktualizacja.
To już koniec pomagania bezdomnym zwierzętom. Nie mam siły, nie mam możliwości, nie mam za co pomagać. Zwierząt jeszcze przybyło. Chorych kociąt.
Fizycznie nie daję już rady, psychicznie też jestem już bardzo zmęczony. Nie umiem i nie potrafię zebrać odpowiednich zasobów by zapewnić im to co mieć powinny. Nie umiem im znaleźć domów i tylko czekają generując kolejne koszty.
Nawet nie wiem czy dotrwam do końca tej zimy. Już tak naprawdę mam dość tego chłodu. Tani czynsz nie rekompensuje wydatków na ogrzanie pomieszczeń, a ogrzewane są tylko kocie pomieszczenia. W pozostałych panuje temperatura niewiele wyższa od zewnętrznej. Zaległości za opiekę nad psami w hotelach są tak wielkie, że nawet dla mnie staranie się o ich spłacenie jest absurdem.
Najprawdopodobniej niedługo będę musiał oddać swoich podopiecznych do schronisk. Nie widzę innego wyjścia. Nie ma innego wyjścia.
Bardzo pomogliście mi przez wiele lat i bardzo wielu zwierzętom. Niestety chciałem pomóc zbyt wielu zwierzętom i koniec jest właśnie taki.

---

W służbie dla zwierząt to chyba najtrafniejsze określenie. A moim jest służyć im pomocą.
Jest ich już 40, nawet więcej. Ich historie są różne. Ale żadna z nich nie jest zabawna. To historie o cierpieniu, porzuceniu, o ogromnym bólu i woli przeżycia. Historie o wierze w dobroć ludzi i o zawiedzionych nadziejach.
Jak na jedną osobę to bardzo dużo zwierząt. Ale na tym polega służba zwierzętom. Na stawianiu ich potrzeb na pierwszym miejscu, na byciu zawsze gotowym do pomocy kolejnemu. Pomoc opiera się na zaufaniu. Zaufaniu, które jest niezbędne do niesienia tej pomocy.
Przez lata pomogłem setkom, może tysiącom kotów, dziesiątkom, może setom psów. Poświęciłem im kilkanaście lat życia i chciałbym poświęcić resztę by móc kiedyś z dumą obejrzeć się za siebie, powiedzieć, że mniej zwierząt na ulicach to także mój wkład.
Pomóc zwierzęciu wcale nie jest tak łatwo. Najczęściej szuka się tej pomocy u innych. Tych, którzy ową chęć niesienia pomocy deklarują. Jak łatwo jest wykorzystać taką sytuację wiedzą na pewno te osoby, których domy są pełne zwierząt uratowanych. Uratowanych i porzuconych. Najczęściej ta pomoc bardzo szybko się kończy. Zostają podopieczni i problemy.
Jesień to najtrudniejszy okres. Jest wiele pożegnań. Aura sprzyja melancholii i nostalgii. W swoim życiu jesienią pożegnałem najwięcej zwierząt. Zwierząt ważnych, bliskich, takich, którym poświęciłem część swojego życia. Wylałem już tyle łez, że nie wiem czy potrafię jeszcze je ronić. A sytuacja wcale nie jest lepsza. Bezdomność jest coraz większa.
Kochani. 40 zwierząt. 13 psów, 27 kotów pod opieką to bardzo dużo. Wszystkie z nich są uratowane, zabrane z ulicy, wyrwane bezdomności, czasami z objęć śmierci. Wiele z nich zostało po prostu porzuconych jak zbędne rzeczy. Szuka się dla nich pomocy, także u mnie, a gdy zostaje udzielona… odchodzi.
 Kolejny podopieczny przy moim boku zaczyna swoją podróż w poszukiwaniu domu. Dla niektórych ta podróż trwa  już 6 lat.
Zawsze byłem oddany temu co robię. Gdy trzeba było pomóc psu, kotu... nie wahałem się, nie zastanawiałem się, nie odmawiałem. Gdy trzeba działać to nie ma czasu na zastanawianie się co będzie. Czy dobrzy ludzie pomogą czy nie w dalszej drodze tych zwierząt.
Ludzie przychodzą i odchodzą. Niestety... Zwierzęta zostają…
To jest chyba najsmutniejsze w tym wszystkim. Tak łatwo jest zrzucić na kogoś odpowiedzialność i odejść. Tak łatwo jest pomóc czyimiś dłońmi.
Nie umiem tak odejść i nie umiem zawieść tych zwierząt mi powierzonych. Staram się by miały dobrze i by ktoś je wypatrzył.

Marcel przykuty łańcuchem do budy w szczerym polu. Xsara konająca na poboczu drogi. Elbi, który był ciężarem w schronisku. Nero, którego człowiek nie potrafi zrozumieć. Atos i Reksio z Radys. Morus, Leon, Ela, Maja, Gucio,Roki, Gizmo. Psy, które mają chyba już tylko mnie.

Fela, Pchełka,Ibiza, Szach, Iti, Aronia, Aria, Borys, Romeo, Pan Puszek, Lili,Chronos, Adelka, Gaja, Bee, Orion, Yoko, Avenger, Drapcia, Mgiełka,Bajka, Brawurka, Mała Mi, Hades, Zuma, Sky, Czika. Dzielne kocie dzieci – matki, wychowujące kocięta na ulicy. Porzucone kocięta.Przypalane koty, bite, niechciane.

Przez te wszystkie lata poznałem wszelkie formy okrucieństwa wobec zwierząt. Od tych prostych po te najwymyślniejsze. Poznałem setki historii zwierząt.Tych które żyją i tych których już nie ma. Doświadczyłem jak łatwo jest skazać zwierzę na śmierć, bo tak jest taniej, wygodniej, mniej problemów. Może dlatego służę im tak uparcie i z takim zacięciem.

Pomaganie zwierzętom, prawdziwe pomaganie nie jest usłane różami. To ciężki obowiązek, bo nie jest to dla mnie pracą. Mój wybór nie sprzyja byciu miłym, kontaktowym, towarzyskim. Opieka nad zwierzętami wcale nie czyni człowieka lepszym, ale go znieczula na ludzi. Wie się, że ludzie są tylko na chwilę, że zostają tylko zwierzęta, którymi trzeba się opiekować, leczyć, szukać domów.

Kochani. Koszty są spore. 8 psów przebywa w płatnych hotelikach. 4 z nich od 6 lat. 20 kotów jest u mnie wraz z 4 kolejnymi psami, 4 kocięta jeszcze w lecznicy. Poza opieką nad nimi, organizuję łapanki, na które najczęściej sam też jeżdżę, kastracje i leczenia kotów. Wiele osób zwraca się do mnie z prośbą o pomoc widząc przysłowiową ostatnią deskę ratunku. Umiecie odmówić pomocy choremu zwierzęciu? Mi zdarza się to niezwykle rzadko.
 
Zaległości za psy są spore. Kastracje, badania, leczenia kotów pochłaniają równie wysokie koszty.
Zwracam się do osób wrażliwych, czułych na krzywdę zwierząt.

Cele zbiórki:
- spłata zaległości w hotelikach psów
- opłata bieżących faktur psiaków
- opłata faktur weterynaryjnych
- opłata lokalu dla kotów
- przygotowanie do sezonu zimowego
- zabezpieczeniu finansowe kilkudziesięciu przyszłych kastracji
Cel najważniejszy:
- mieć dzięki zbiórce czas na założenie fundacji

Myślę, że Ci z Was, którzy na bieżąco śledzą moje działania, mają świadomości ilości wykonywanych przeze mnie działań i wiedzą, że koszty są naprawdę wysokie. Zawsze można przejrzeć inne zbiórki i zobaczyć jak idą te na kastracje czy utrzymanie psiaków. Bardzo słabo.

Moim marzeniem jest służyć zwierzętom jeszcze bardziej i mam nadzieję, że to marzenie uda się zrealizować, że będzie to przede wszystkim Waszą zasługą.

Aktualizacje


  • Jacek Barczak - awatar

    Jacek Barczak

    29.12.2022
    29.12.2022

    Bardzo Wam Kochani dziękuję za pomoc podopiecznym.

    Zdjęcie aktualizacji 109 038

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • VII Liceum Ogólnokształcące w Toruniu - awatar

    VII Liceum Ogólnokształcące w Toruniu

    14.11.2022
    14.11.2022

    Zbiórka z okazji Swiatowego Dnia Zwierząt

    • Jacek Barczak - awatar

      Jacek Barczak - Organizator zbiórki

      16.11.2022
      16.11.2022

      Bardzo dziękuję młodzieży i opiekunom VII Liceum Ogólnokształcącego w Toruniu za pomoc podopiecznym.

2 320 zł  z 2 320 zł (Cel)
Wpłaciło 20 osób
Jacek Barczak - awatar

Jacek Barczak

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 20

Mariola - awatar
Mariola
5
Iza i Przemek na święta - awatar
Iza i Przemek na święta
100
Mary - awatar
Mary
5
zosiam - awatar
zosiam
200
Agata Majtczak - awatar
Agata Majtczak
10
Agata Majtczak - awatar
Agata Majtczak
10
Magda na święta - awatar
Magda na święta
1 000
Sylwia Nozderko - awatar
Sylwia Nozderko
100
Agata Majtczak - awatar
Agata Majtczak
10
VII Liceum Ogólnokształcące w Toruniu - awatar
VII Liceum Ogólnokształcące w Toruniu
660

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij