Nie odmawia się szansy na życie żadnemu kotu, a tym bardziej nie odmawia się szansy kotu, który uratował dwa kocie życia.
Dzięki surowicy z krwi Motka udało się uratować życie i oczy dwóch kociaków z Ekipy Pazurka: Grubcia i Pazurka.
Teraz Motek potrzebuje pomocy, ponieważ zachorował na wirusowe zapalenie otrzewnej.
Motek ma postać mokrą tej choroby i płyn zebrał mu się w opłucnej.
Szansą na uratowanie motkowego życia jest bardzo drogi lek, który przynosi dobre rezultaty w leczeniu tej do niedawna śmiertelnej choroby.
Koszty leczenia są jednak ogromne, a waga Motka , cudownego dorodnego kocura, niestety jeszcze te koszty podwyższa.
Motek jest kotem, dla którego najważniejszy w życiu jest kontakt z człowiekiem, pomimo tego, że to człowiek go zawiódł, bo Motek został wyrzucony na ulicę.
Był przez kilka miesięcy tymczasowym Podopiecznym Dt Koty u Beaty.
W sierpniu poszczęściło się Motkowi i ten ponad 10-letni kot rozpoczął swoje nowe lepsze życie.
Serce dla Motka otworzyła Emerytka, Pani która poszukiwała starszego kota, aby mu podarować swoją miłość i opiekę.
Tak się poszczęściło, że w pomoc zaangażowała się też Osoba, która pomaga kotom i od początku adopcji Motka do nowego domu, służy pomocą Pańci Motka.
Nowa Pańcia jest przygnębiona, że szczęście Motka trwało tak krótko.
Motek w nowym domku poczuł się od razu jak u siebie i Pańcię pokochał całym swoim kocim serduszkiem.
Nie wiem dlaczego los jest tak okrutny i na Motka spadła ta ciężka choroba, której leczenie jest tak koszmarnie drogie i nowa Pańcia nie jest w stanie unieść całości kosztów leczenia.
Samo diagnozowanie choroby kosztowało ok. 600 zł i całość tych kosztów pokryła nowa Opiekunka, która w dalszym ciągu będzie partycypować w kosztach, ale nie jest w stanie udźwignąć całości.
Kwota zbiórki obejmuje jedynie koszt zakupu leków, ale to jest tylko część kosztów leczenia, ponieważ w trakcie terapii muszą być regularnie wykonywane badania, podawane leki i Motek musi mieć też zapewnione wizyty kontrolne.
Dostaliśmy lek na kredyt i Motek jest już po dwóch dawkach i trochę lżej mu się oddycha.
Na razie nie wrócił mu jeszcze apetyt, ale miejmy nadzieję, że to wkrótce nastąpi, bo przed Motkiem ma być już tylko lepsze życie, w którym człowiek już go nie zawiedzie.
Zanim Motek trafił do mnie ktoś pochylił się nad jego losem i znalazł Motkowi nowy dom, jednak po krótkim czasie okazało się, że zapewnienia, że kot będzie mieszkał w domu, były tylko obietnicą bez pokrycia, bo kot wylądował w stajni.
Zwrócono się do mnie i przyjęłam Motka na tymczas.
Dziś czuję się zobowiązana do szukania pomocy dla Motka, dlatego bardzo proszę o wsparcie zbiórki na zakup leku, który da szansę Motkowi na życie.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
JaninaC
Zdrowiej Moteczku❤ bardzo sie martwimy o ciebie🤔
Blercia
Trzymaj się, Motku! Dasz radę ♡
Aleksandra P
Zdrowiej kochany Motku ❤️
Anna Śmigielska
Dużo zdrówka kilku.
Anonimowy Darczyńca
Kocham Cię Motku <3 zdrowiej :)