Wyobrażacie sobie, że całe ciało was swędzi, piecze, łuszczy się i łysieje? Uznacie, że to nic takiego i szkoda się męczyć z leczeniem?
Niestety tak właśnie pomyślała poprzednia opiekunka naszej najnowszej podopiecznej. Zrezygnowała z leczenia szczurzynki, mimo że pogarszający się stan widać było gołym okiem.
Niestety leczenie grzybicy jest długotrwałe i często uciążliwe, ale też sama grzybica jest chorobą bardzo nieprzyjemną i na pewno nie można rezygnować z leczenia uznając, że samo przejdzie. Przed nami teraz długie leczenie i wzmacnianie odporności szczurzycy. Pomożecie?
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!