27.05 dziś pożegnaliśmy Ludwika 😔
23.05 nocna wizyta z Ludwikiem.. Nagły problem z bolącym brzuchem..
22.05 wizyta z Forestem, za bardzo powiększone węzły w prawej nodze, kontynuacja antybiotyku do czwartku i jeśli nic się nie poprawi to będzie biopsja, bo jest też podejrzenie chloniaka..... Dziś 22.05 zapłaciłam za wizytę Ludwika i leki 315zł, muszę jutro jeszcze podjeść do weterynarza po ferran, b12 i wykupić aranesp
Edit 20.05 wrzucam płatności za badanie krwi Foresta, Ludwika i Julka. Łącznie 540zł..
Zwracamy się z prośbą o pomoc dla Foreściaka krótkie nóżki 🙏
Ci co nas znają wiedzą, że mamy łącznie 9 kotów i 2 psy. W tej chwili leczymy Ludwika na nerki, nie małe pieniądze 😔, ale chcemy żeby żył jak najdłużej. Czeka nas w czwartek sanacja Juliana.
Do kumulacji doszedł jeszcze właśnie Forest... Jak to się mówi jak wszyscy to wszyscy 😐.
Od 8 maja ma problemy z łapka, dostawał antybiotyk oraz leki przeciwbólowe. Kiepsko to działa niestety, poprawy nie ma. Byliśmy na rtg, nie ma żadnych złamań. Gdy byliśmy właśnie na tym prześwietniu weterynarza zaniepokoiły jego powiększone węzły i zlecił badania krwi geriatryczne z racji tego, że Pokebol (tak na niego też wołam) ma ok 10 lat oraz jest nosicielem wirusa FIV. Jest opcja, że zadziała się wiremia fivowa i dlatego potrzeba badań krwi plus dodatkowo konsultacja ortopedyczna która wynosi 200zł plus ewentualne leki. Badanie krwi również będzie kosztować 150-200zł.
W sobotę 20.05 jedziemy na krew aż z 3 kotami o których wspominałam. Ludwik kontrola ze względu na nerki + konsultacja nefrologa i za tydzień kolejne usg, Julian przed sanacją oraz właśnie Forest ze względu na problem z łapą.
Nie damy rady wszystkiego sami ogarnąć przy tylu kotach i wzroście cen we wszystkim 😔
Nie planowaliśmy mieć tyłu kotów, tak naprawdę to w grę wchodziło max 5 kotów i 2 psy. Niestety stało się inaczej tylko dlatego, że mimo ogłoszeń nikt nie chciał ich adoptować (ogłaszaliśmy), a nie wchodziło w grę wypuszczenie ich w swoje miejsca skąd je uratowaliśmy.
Mianowicie Filipa zabraliśmy za kociaka z portu w Nieporęcie. Lara i Forest ze zburzonych już szklarni, oraz Rita tak samo ze szklarni, ale fakt jej akurat nie ogłaszaliśmy tylko dlatego, że za kociaka miała problem ze zwieraczami i zostawiała wszędzie kleksy. Myśleliśmy, że to się unormuje i wtedy ją ogłosimy, ale problem jest cały czas.
Ta 4 jest już z nami za długo żeby teraz je znowu ogłaszać, jesteśmy zżyci, jesteśmy rodziną i nie skrzywdzę ich szukając im teraz znowu domów.
Ale niestety potrzebujemy małej chociaż pomocy..
Wrzucam opis i zdjęcia rtg Foresta oraz opisy Ludwika żeby było widać, że naprawdę go leczymy. Jeśli uda uzbierać sie więcej i Forest wyzdrowieje to pozostałe pieniądze pójdą na Ludwika, dla niego cały czas kupujemy leki i co chwila wizyty u nefrologa..
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!