Wczoraj jeszcze interwencja w Grzędach. Niestety ja nie dałem rady jechać, na szczęście Ewa pojechała i sprawę udało się załatwić po lubownie, tak aby suczka ze zgłoszenia otrzymała jak najszybciej pomoc.
Warunki jak widać, mała około 10 letnia Lunka na łańcuchu, stan fizyczny zły, pies mimo apetytu chudy. W obejściu jeszcze dwa inne pieski , samce, jeden biega luzem , drugi w kojcu jednak ich stan i kondycja dobra. Właścicielka oddała suczkę, która jak się okazało jest silnie zarobaczona, ma zapalenie jelit i trzustki. Jutro zrobimy USG czy czasem nie jest w ciąży. Właścicielka z pozostałymi psami ma udać się do weterynarza w celu odrobaczenia i szczepień oraz ma poprawić warunki. Będzie to monitorowane przez wolontariuszkę i mieszkańców. Uprzedzając komentarze, NIE nie zabieramy wszystkich psów, bo to nie jest rozwiązanie, zwłaszcza że to nic przyjemnego przede wszystkim dla samych zwierząt, jeżeli jest chęć współpracy ze strony właściciela zwierzę zostaje, bo tam się wychowało i jeżeli jest szansa żeby warunki poprawić to mu ta szansę dajemy. Jeszcze żeby ktoś chciał te wszystkie odbierane psy i koty potem adoptować to byłaby połowa sukcesu. My nie jesteśmy w stanie przyjąć wszystkich okolicznych psów z łańcucha a umieszczanie ich do końca życia w schronisku to nie jest dla nich najlepsze rozwiązanie , bo może się tak zdarzyć że umrą tam w zapomnieniu.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!