Na jedzonko dla kotów bezdomnych

Kocia bezdomność ma jedno oblicze - dramat, który  rysuje się dla każdego z osobna inaczej. Koty wbrew pozorom nie radzą sobie na ulicach. Dotknięte tragedią, bez  pomocy skazane są na kalectwo lub śmierć 💔. 

Ponad 55 kociaków w tym  maluszki 🐈❤️ , które przyszły na świat w jednym z zakładów samochodowych, gdzie na wysokości kilku metrów na regałach, zainstalowały swoje potomstwo, skąd maluszki często spadały na ziemię 😱. Podjęta została ryzykowna i trudna decyzja o ich zabraniu stamtąd, pomimo braku miejsca na Tymczasie. Obecnie   pod opieką mam sporą grupę futrzaków . Domki adopcyjne 🏡 dla kociaków jest trudno znaleźć, pomimo iż są ogłaszane .  One wszystkie pochodzą z bezdomności. Część kotów młodszych i starszych ma już choroby przewlekłe - cukrzyca, która niszczy wzrok i zęby u Malwinki łącznie z objawami neurologiczny , chore na trzustki i niewydolność nerek, cierpiące z powodu plazmocytarnego zapalenia dziąseł, wadami rozwojowym organizmu, uszkodzonej immunologii, z problemami dróg oddechowymi, po amputacjach części ciała z powodu  różnych urazów, których częścią jest niestety także czlowiek itd. Część z nich jest zdrowa i oczekuje na adopcje . 

Od kilkunastu lat pomagam tym 🐈 istotom aby miały szansę na lepszy los, niż ten na ulicy. Odławianiam koty na kastracje, gdy są chore to leczę veterynaryjnie, przygotowuję do adopcji, dokarmiam w terenie. Niestety kotów w potrzebie jest coraz więcej, a środków finansowych jak na lekarstwo lub ich poprostu brakuje . Staram się zapewnić im godne życie. Ostatnio coraz trudniej jest im pomagać, a kociej biedy przybywa. Ciągły stres i walka o każdy grosik na karmę to trud z jakim się codziennie mierzę, bywają momenty bardzo smutne 😥. Ogromne ilości karmy i żwirku pochłaniają codziennie kociaki, które mam na Tymczasie i w terenie. 

Dzienny koszt utrzymania kociej bidy to niebotyczny wydatek 🙈🙈🙈. Nie wspomnę o pomocy veterynaryjnej. Pomocy z miasta dla bezdomnych kotów nie ma. Aby coś zrobić, trzeba z własnej inicjatywy. Z powodu ciągle rosnących  kosztów utrzymania ( cen karmy i żwirku) Kociego Tymczasu sama nie dam rady udźwignąć tego ciężaru, dlatego zwracam się do ❤️🙏🙏🙏 Was Kochani z wielką prośbą o pomoc na rzecz kociaków bezdomniaczków. Za każdą grosikową cegiełke na zbiórce będę ogromnie i z całego serca Wam wdzięczna 🫶🧡🫶. To dzięki Waszej pomocy razem tworzymy coś wyjątkowego. One 🐈 nie mają nic, ale mają nadzieję i mają Nas ❤️🫶❤️🫶❤️