Śnieżka została odłowiona do leczenia na prośbę jednego ze społecznych karmicieli, który zauważył rany na uszku i dziwne zachowanie kotki. Poruszała się powoli i bardzo niepewnie, tak jakby nie widziała. Z tego też powodu udało się szybko koteczkę złapać i dostarczyć do lecznicy. Już po wstępnych badaniach okazało się, że Śnieżka ma bardzo zaawansowany koci katar i silne zapalenie spojówek. No i jakże by inaczej, również świerzbowiec uszny, na który cierpi większość bezdomnych kotów i prawie na pewno nie jest wysterylizowana.
Ponieważ stan Śnieżki oraz fakt że jest wolnożyjąca spowodował że musiała zostać na czas leczenia w szpitaliku. Śnieżce pobrano krew do badań, wyczyszczono uszy oraz wyczyszczono i zabezpieczono maścią z antybiotykiem rany na uszku. Dostała również antybiotyk w zastrzyku i leki na świerzbowca oraz krople do oczek. Nie musimy dodawać że została również odpchlona, odkleszczona i odrobaczona Podawanie kilka razy dziennie kropel do oczu nie jest łatwe, bowiem Śnieżka jest dzika. Rana na uszku wygląda bardziej na pogryzienie.
Po wyleczeniu Śnieżka zostanie również wysterylizowana a potem zaszczepiona.
Teraz Śnieżka powoli dochodzi do zdrowia w szpitaliku
Bardzo prosimy o wsparcie ponieważ koszty leków i pobytu w szpitalu niestety nie należą do niskich.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!