Pomoc dla Agamy Brodatej

Witam, z góry proszę żeby powstrzymać się od komentarzy w stylu (nie masz środków na utrzymanie zwierzaka to po co kupowałeś). Tołdi jest ze mną od 8 lat i była moją pierwszą gadziną którą kupiłem jeszcze gdy zaczynałem gimnazjum. Miała zaledwie dwa miesiące gdy do mnie trafiła. Jak możecie zobaczyć na zdjęciach ma dużą narośl na karku. Na moje nieszczęście zaczęło się to rozwijać gdy byłem na służbowym wyjeździe w Niemczech a osoba która się nią opiekowała niestety nie wykazała się zbyt dużą odpowiedzialnością i wspomniała mi o tej narośli dopiero dwa dni przed powrotem gdy miała na to prawie półtora miesiąca... W każdym razie, stosunkowo niedawno zacząłem "dorosłe życie" wyprowadzając się na swoje i przez to nie mam zbyt dużo środków na to żeby zapewnić jej właściwą opiekę. Tydzień temu myślałem jeszcze że uda mi się to finansowo spiąć ale po jednej wizycie u weterynarza gdzie zaledwie zostało zrobione badanie krwi i prześwietlenie, zapłaciłem prawie pół tysiąca i zostałem odprawiony z kwitkiem że ze względu na duże zbicie tkanek jest to albo nowotwór albo cysta (czyli wzasadzie nic nowego czego nie dało się zobaczyć na pierwszy rzut oka) a badania krwi również nic nie wykazały konkretnego i zostałem odprawiony na dalsze badania. Przez sytuację w jakiej jestem nie mam wystarczająco pieniędzy żeby zapewnić jej właściwą opiekę medyczną, a nie mogę tak po prostu patrzeć na to jak męczy się z tym czymś na karku. Badania na pasożyty miała stosunkowo nie dawno bo tuż przed moim wyjazdem i była czysta(nigdy nie byla karmiona robactwem czy roslinami z dworu). Pomimo tego że obawiałem się że straci przez to apetyt i stanie się apatyczna a wciąż zachowuje się jakby nic jej nie było, co tym bardziej daje mi nadzieję że wszystko powinno być dobrze jeśli tylko usunie się jej to z karku. W każdym razie jeśli znajdzie się ktoś kto byłby skłonny mi pomóc w tej sprawie byłbym niezmiernie wdzięczny. Niestety nie znam się na tym ile może wynieść cały koszt leczenia, ale wnioskując na tym że zapłaciłem prawie pół tysiąca za dwa podstawowe zabiegi (pobranie krwi i RTG) to kwota jaką chce zebrać powinna być chyba odpowiednia. Będę wdzięczny za każdy grosz.