Zima - czas niskich temperatur, krótkich, mroźnych dni i częstych opadów śniegu i deszczu. Czas, w którym koty są bardziej ospałe, mniej aktywne i szczególnie potrzebują naszej opieki i schronienia.
Kotom, które mają bardziej niezależną naturę i przyzwyczaiły się do życia na ulicy, takie schronienie zapewniają budy budowane przez naszych wolontariuszy i przekazywane do lokalnych karmicieli każdego roku na początku jesieni. Dla kotów łaknących bliskości człowieka lub potrzebujących szczególnej troski powstał Malinowy Zdrój.
To fundacyjna minikociarnia, w której codziennie, 7 dni w tygodniu, grupa wolontariuszy bezpłatnie dba o przebywające tam zwierzęta, zapewniając im jedzenie, wodę i lekarstwa, a także dbając o ich odpowiednią socjalizację i dobrostan.
Obecnie w naszym azylu mieszka dziesięcioro podopiecznych.
Wśród nich jest Wika, która została znaleziona jako 3-tygodniowy osesek, na osiedlowym trawniku w zimny, deszczowy dzień. Kotka zmagała się z panleukopenią jednak dzięki szybko wdrożonemu leczeniu udało jej się wygrać z chorobą. Niestety nie był to koniec zdrowotnych problemów maleństwa, u którego wkrótce potem zdiagnozowano zapalenie macicy, a podczas operacji, zapalenie otrzewnej.
Wszystko wskazuje na to, że i z tych bitew Wika wyjdzie zwycięsko i już wkrótce będzie poszukiwała swojego domu.
Historie takie jak historia Wiki są przykładem ciężkiej pracy lekarzy weterynarii oraz skrupulatności i systematyczności naszych wolontariuszy podających leki i dbających o zdrowie naszych podopiecznych jednak w malinowym można zaobserwować także inne cuda - momenty, w których po długich godzinach spędzonych z kociakami udaje nam się zdobyć ich zaufanie i przekonać, że ludzie potrafią być dobrzy.
Świetnym przykładem mogą być Martusia i Iskierka - dwa dzikuski, które początkowo nie pozwalały do siebie podejść. Dziś dziewczynki są głodne pieszczot (i oczywiście smaczków) choć wciąż zachowują dystans. Wierzymy, że kiedy w końcu odnajdą swój dom zupełnie otworzą się na ludzi.
Co to jest Malinowy Zdrój? Pewnie już doskonale wiecie, ale Wam przypomnimy!
Malinowy Zdrój to tak naprawdę wynajmowane, dwupokojowe mieszkanie z dużą loggią, łazienką i zapleczem socjalnym. Do Malinowego Zdroju trafiają koty, dla których nie mamy miejsca w fundacyjnych domach tymczasowych lub które wymagają szczególnego leczenia lub atencji ze strony wolontariuszy.
Lokal jest wynajmowany. Co miesiąc płacimy, czynsz + wynajem oraz ponosimy koszty zużycia prądu, gazu, wody i wywozu śmieci - w sumie 1450 zł.
Wiemy, że prosimy o wiele. Czynsz to proza życia. Nic medialnego... Ale dzięki naszej Minikociarni ratujemy kocie życia, pomagamy zwierzętom, którym bez Malinowego Zdroju musielibyśmy odmówić, dlatego ogromnie Was prosimy o wsparcie. Bądźcie z nami co miesiąc w tym trudnym momencie płacenia należności lub podarujcie dowolną kwotę jednorazowo. Nasza obecna zbiórka dotyczy trzech miesięcy - grudnia, stycznia i lutego dlatego kwota, o którą prosimy to 4 350 zł. Zadbajmy wspólnie o ten nieco nietypowy koci azyl.
Dzięki miejscom, takim jak Malinowy Zdrój, bezdomniaki mogą nauczyć się koegzystować w bezpiecznych warunkach, sprzyjających rozwojowi. Każdego dnia mają kontakt z ludźmi, którzy otaczają ich opieką, okazują miłość. To idealne miejsce dla kotów przygotowywanych do adopcji. Cierpliwość, systematyczna praca i czas przynoszą fantastyczne efekty.
Minikociarnia to także przestrzeń w której wolontariusze spotykają się z darczyńcami i sympatykami fundacji. Okazji do przekonania się jak od kuchni wygląda praca fundacji nie ma zbyt wiele. Malinowy Zdrój to świetnie pokazuje. Dlatego ta przestrzeń jest tak ważna. Zarówno dla fundacji jak i jej podopiecznych.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!