Anna Frett
Czasami dzieje się tak, że naszej pomocy potrzebują najlepsi z nas…
Edit, informacja od Rafała:
Wczoraj nad ranem odeszła w spokoju moja żona, i najlepsza przyjaciółka - Dominika. Nasza rozpacz jest jednocześnie końcem jej cierpienia. Nadwyżka ze składki na leczenie Dominiki zostanie wykorzystana na rehabilitację naszej córki, Kalinki.
Kochani Znajomi i Nieznajomi! Nasza Przyjaciółka potrzebuje pomocy!
Nie umiemy zrozumieć, dlaczego tak jest, że los niektórym nie szczędzi przeszkód...Szczególnie, gdy kolejne ciosy dopadają wspaniałe, pełne miłości, radości i oddania osoby. Taka właśnie jest Domi: Człowiek-dusza, Kobieta-serce, Matka-skarb, Przyjaciółka-anioł. Promieniująca ciepłem, cudną energią, dobrymi wibracjami. Otwarta i wrażliwa na ludzi i świat, kochająca góry, łąki, las, wodę i chmury, tańcująca do świtu i pocieszająca innych nawet wtedy, gdy to ona potrzebuje pocieszenia.
Wspólnotowość i dawanie siebie innym to jej codzienność-od lat działa w Stowarzyszeniu "Świat nadziei", współprowadzi Galerię ArtBrut i Pracownię Aktywizacji Społeczno-Kulturalnej we Wrocławiu, gdzie integruje i promuje osoby z niepełnosprawnością umysłową i zaburzeniami psychicznymi. Taka praca wiąże się z wieloma trudnymi emocjami i wyzwaniami. Domi w tym jest, dla artystów Galerii i z nimi. I z ukochaną córką, której rzadka mutacja genetyczna pokręciła kręgosłup i nie pozwala spać więcej, niż 4-5 godzin KAŻDEJ nocy. Więc Domi i Rafał też nie śpią, a mimo to są jednymi z najbardziej pozytywnych osób, jakie znamy. Wytrwale ją rehabilitują, co pochłania mnóstwo zaangażowania, czasu i pieniędzy i uczą piękna, miłości i radości tego świata. I tu historia się komplikuje jeszcze bardziej...
6 lat temu u Dominiki wykryto raka piersi, takiego samego, który chwilę wcześniej zabrał jej siostrę. Najgorszy zjadliwiec, bo w wersji trójujemnej. Szczęśliwie pokonała go chwytając się wszelkich dostępnych sposobów i mimo tego, że wrodzona mutacja BRCA1 upośledza jej organizm w walce z nowotworem. Niestety po 5 latach, zimą tego roku, rak piersi powrócił. Dominika przeszła kolejną operację i kolejne chemie, które dzielnie znosiła i które znowu zwalczyły dziada.
Miesiąc temu kolejny cios i nowy, jeszcze inny nowotwór...Skąd?! Jak?! Czemu?!? Niejeden popadłby w beznadzieję. Domi na szczęście nie poddaje się, a my walczymy o nią wraz z nią i jej Rodziną.
Chcemy uzbierać środki na dodatkowe terapie wzmacniające i wspierające leczenie, które ostatnim razem bardzo jej pomogły. Są piekielnie drogie, ale wierzymy, że wspólnymi siłami uzbieramy potrzebną kwotę. Naprawdę każda, nawet najmniejsza wpłata ma znaczenie! A największe znaczenie ma to, że pomoc i dobra energia krążą, a teraz potrzebuje ich osoba, która dzieli się bezustannie! Liczymy na Was!
Przyjaciele Domi
Czasami dzieje się tak, że naszej pomocy potrzebują najlepsi z nas…
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
https://www.samoleczeniebsm.pl/ - sprawdziłem na sobie. Polecam się zapoznać.
Piotr Tuszyński
Zdrowia :)
Anonimowy Darczyńca
Dużo zdrowia Domi!
Anonimowy Darczyńca
Mocno trzymam kciuki i wierzę, że będzie dobrze. Pozytywne myślenie naprawdę ma wielką moc.
Marta
Wygrasz!