Cześć wszystkim nazywam się Konrad , Wojtek dla mnie był jak brat , od dzieciństwa wychowaliśmy się na jednym podwórku był moim pierwszym na weselu ,znaliśmy się od kołyski, jako dorośli ludzie każdy poszedł w swoją stronę , ja zostałem w Zamościu , Wojtek wyjechał za "chlebem " do Angli , ale zawsze powtarzał "Kozioł wygram w lotka wracam do Zamościa tu jest moje miejsce "....
Tam poznał Irynę , swoją partnerkę z którą miał dwójkę wspaniałych dzieciaków za którymi szalał , kochał zwierzaki , a jego największym zainteresowaniem i hobby była siłownia . Był tam codziennie od najmłodszych lat -UWIELBIAŁ TO , dbał o zdrowie jak nikt , aż pewnego dnia wrócił z pracy zmęczony , położył się spać i niestety już nie wstał ...
Chcemy pomóc w ostatniej drodze Wojtka do rodzinnego Zamościa , oraz w zapewnienie mu miejsca w jego ukochanym mieście .
Pieniądze zostaną W CAŁOŚCI PRZEKAZANE Mamie Wojtka na koszty transportu ciała do Zamościa z Angli gdzie mieszał Wojtek przez ostatnie 12 lat ,
oraz na pokrycie kosztów pomnika i innych wydatków związanych z pogrzebem .
Więc prosimy o każdy grosz , kto tylko może niech pomoże , Wojtek zawsze nie odmawiał pomocy , liczmy na was . Dzięki Bardzo !!!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Na zawsze w pamięci Zlobie ;(