Maciej Kowalski
Niestety z powodu złej pogody atak został zatrzymany na 6600m. szkoda,ale nie ma co przeginać i narażać zdrowie i życie. Będą kolejne podejścia i inne góry:) Na zdjęciu wschód słońca z Independencii 6300m.
Witajcie! Przyznaję, że nie wiem w jaki sposób zacząć opis tej zbiórki. Głównymi powodami stanu przypominającego wewnętrzne rozdarcie jest to, że robię to po raz pierwszy oraz to, że pomysły, które wydają się być świetne w głowie w mojej głowie, po przelaniu na papier już takie świetne nie są. Ale słowo się rzekło...
Mam na imię Maciej, i zostałem w 2022 roku, w dość bezczelny sposób zarażony bakcylem łażenia po górach i włażenia w miejsca dość wysokie. Moja przygoda rozpoczęła się od wizyty w Basecamp'ie pod Everestem (5364m.) oraz zdobycia niewielkiego szczytu tuż obok - Kala Pattar (5623m.).
Najbliżsi myśleli, że to jednorazowy wyskok, a gil do pasa skutecznie odwiedzie mnie od kolejnych takich pomysłów. Nie wiedzieli po prostu, że bakcyl już się zadomowił. Potem było już tylko gorzej, bo 2023 roku wlazłem na Kilimandżaro (5895m.), a w 2024 na Kazbek (5054m.).
No i dochodzimy do sedna (SEDNu wink wink ;) tej całej opowieści. Nie wypisuję tego wszystkiego, żeby się chwalić, ale żeby trochę uprawdopodobnić swoje wejście na kolejną górę - Aconcaguę, która jest "jedynie" kilometr wyższa (6961m.). Dla mnie będzie to sprawdzenie swoich własnych możliwości i ograniczeń. Jest spora szansa, że po prostu nie dam rady wejść tak wysoko i pomyślałem, że mógłbym to zrobić z dodatkową motywacją - zbiórką na Fundację Obrony Zwierząt "Bojkot", a dokładnie na koty z Legionowa :)
O te dbają lokalni wolontariusze: Ola, Magda i Michał, a kasa przyda im się na opłacenie pomocy weterynaryjnej, wszelkiego rodzaju szczepienia, zabiegi, karmę oraz budowę kocich domków: https://www.facebook.com/profile.php?id=100064575974307
Każda pomoc się przyda. Nie wiem ile mogę w ten sposób zebrać pieniędzy i dość śmiało ustawiłem 1000 zł, ale ile zostanie uzbierane, tyle będzie, i tyle dostanie fundacja.
Co robię ja w takim wypadku? Dokładam się do kociej skarpety i wchodzę tak wysoko jak tylko dam radę (oby na szczyt!) :) Dodatkowo wszystkie osoby, które tutaj trafią zapraszam na moją stronę na Facebooku, na której będę umieszczać wiadomości z przygotowań jak i samej wyprawy:
https://www.facebook.com/profile.php?id=61571254127233
Być może Ty droga/drogi odwiedzająca/odwiedzający wesprzesz ten dziwny pomysł chociaż złotówką :)
A nad bezpieczeństwem całej imprezy czuwa Gucio :)
Fotografia na topce już mojego autorstwa. muahaha!:)
Niestety z powodu złej pogody atak został zatrzymany na 6600m. szkoda,ale nie ma co przeginać i narażać zdrowie i życie. Będą kolejne podejścia i inne góry:) Na zdjęciu wschód słońca z Independencii 6300m.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!