Agata Majchrzak
Dziś minął miesiąc odkąd założyłam zbiórkę i ponad dwa miesiące odkąd mama jest w szpitalu. To był dla mnie bardzo trudny czas i zdaje sobie sprawę, że to co przede mną i przed moją rodziną wcale nie będzie łatwiejsze. Dzielenie się tym publicznie jest dla mnie zadaniem niełatwym, ale dziś wiem, że zawsze trzeba walczyć do końca, zwłaszcza gdy chodzi o szansę na powrót do zdrowia ukochanej mamy. Dziś jestem wdzięczna za każdą pomoc. Przez ten miesiąc pojawiła się moc udostępnień, dobrych słów, życzeń powrotu do zdrowia. To gesty niematerialne, których bardzo potrzebowałam. Pojawiło się też wiele wpłat, od bliskich, znajomych, przyjaciół i nieznajomych. Do wyznaczonego celu jeszcze brakuje, ale dziś wierzę, że to się może udać.
Stan mamy jest stabilny. Z dnia na dzień widać powolne, bardzo delikatne zmiany. Czasem uda się nam porozmawiać, nie zawsze się rozumiemy, ale rozmawiamy. Mama marzy o powrocie do domu, ma wolę walki i stara się ćwiczyć najwięcej jak się da. Rehabilitacja przynosi efekty, a ja wierzę w to, że dzięki zebranym środkom uda się nam zapewnić mamie wszystko czego teraz potrzebuje: rehabilitację, pomoc neurologopedy, a może nawet pobyt w ośrodku rehabilitacji poudarowej. W tym miejscu chce Wam wszystkim jeszcze raz podziękować. To dzięki Wam odzyskałam nadzieję na pozytywne zakończenie tej trudnej historii. A gdy wczoraj mama uśmiechnęła się do mnie zrozumiałam, że zorganizowanie zbiórki było dobrym pomysłem. Jeszcze trochę i jej o tym opowiem. Niech wie, że anioły są wśród nas.
Anonimowy Darczyńca
Dużo zdrowia i siły <3
Ewa D.
Sciskam mocno i wierze, ze wszystko bedzie tylko lepiej :)
Asia D.
Szybkiego powrotu do zdrowia
Maryś K
Ściskam Cie mocno, trzymam kciuki za Mamę!
Natalia Spolak-Bobryk
Życzę dużo siły! Serdeczne pozdrowienia