Fundacja Wokół Piosenki powstała w 2017 roku i wkracza do akcji, gdy ktoś znajdzie się w potrzebie. Do tej pory byli to głównie ludzie, ale w ostatnich dniach los zesłał pod nasze skrzydła dwa zwierzaki-dzieciaki. Oto ich historia!
Zaczyna się ona w uroczym miejscu pracy artystycznej, do którego wybrała się grupa znajomych. Ich pracę i odpoczynek zakłócały jednak dochodzące zza płotu potworne wycia sporej gromady psów. Dwie dziewczyny, Iza Polit (wiceprezeska Fundacji Wokół Piosenki) i Marcelina Trushko, spotkały się przy bramie sąsiadów, zza której dochodziły niepokojące odgłosy. To, co zobaczyły, kompletnie je sparaliżowało: 16 dorosłych psów biegało luzem, walcząc o jedyną w stadzie sukę, która była wielokrotnie pokrywana, a w całym tym koszmarze błąkał się jeden szczeniak. Na miejscu nie było żadnego człowieka. Po zasięgnięciu informacji okazało się, iż teren na którym znajdowały się psiaki, należy do wiejskiego potentata drobiowego, który codziennie po zmroku pozbywa się resztek produkcyjnych karmiąc nimi psy, czego Iza i Marcelina były świadkami. Iza podjęła decyzję o zabraniu szczeniaka od dzikich i agresywnych dorosłych psów.
W ciągu kilku godzin znalazł się chętny do adopcji zabłąkanego wśród dzikiej watahy psiego dziecka, które okazało się być dziewczynką. Suczka trafi do jednego z naszych przyjaciół, który mieszka ze swoją dziewczyną w Berlinie. Lucky - bo takie imię robocze nadała psince Iza - była już u weterynarza, gdzie konieczne było wykonanie zdjęć RTG, ponieważ mocno utykała na tylne nóżki. Została też odrobaczona, za tydzień czekają ją szczepienia, a następnie procedury konieczne, by mogła jechać do swojego nowego domu w Niemczech (wyrobienie paszportu, wszczepienie chipa). Póki co Lucky przebywa w domu tymczasowym, a następnie przez miesiąc pozostanie w Poznaniu, aż pod okiem Izy osiągnie wiek, w którym będzie mogła opuścić Polskę.
Opiekę weterynaryjną powierzyliśmy dr Arturowi Maślakowi z gabinetu Vital-Vet. Psinka wg oceny lekarza ma ok. 2,5 miesiąca. Weterynarz obserwując jej trudności z poruszaniem się poważnie się zmartwił, ale rentgen szkieletu nie wykazał żadnych upośledzeń. Prawdopodobnie szczeniak był wielokrotnie przetrącany przez dorosłe psy, być może kopany przez człowieka. Jej chód poprawia się jednak z każdym dniem - chodzi na regularne spacery i przyjmuje suplementy wzmacniające szkielet i mięśnie.
Ma ciepły dom, dużo ludzkiej miłości i jedzenie zgodne z zaleceniami lekarza. Jej przyszli właściciele przyjeżdzają do Poznania już w ten weekend, by poznać swoje psie dziecko. Widząc takie zaangażowanie nie mamy wątpliwości, że Lucky będzie miała najwspanialszy dom na świecie. Ta historia ma jednak jeszcze jeden, koci wątek…
Gdy Iza i Paulina Frąckowiak (prezeska Fundacji Wokół Piosenki) jechały z Lucky do weterynarza, natrafiły na jeszcze jednego zwierzaka w potrzebie. Zatrzymały się przed dyskontem spożywczym w chwili, gdy jego pracownica wyrzucała za płot kociaka, który błąkał się po sklepie w poszukiwaniu jedzenia. Natychmiast wzięły kotka na pokład i również zabrały do gabinetu weterynaryjnego. Kocurek był mocno zaniedbany - zapchlony i z galopującym zapaleniem uszu - dostał więc tabletki na odrobaczenie, krople na pchły oraz na zapalenie uszu. Wykonano mu też test na FIV/FELV, którego wynik okazał się na szczęście ujemny.
Franek, bo takie robocze imię dostał kociak, musi być przez 10 dni odizolowany od innych zwierząt. Szybko udało się znaleźć dla niego dom tymczasowy, a teraz szukamy dla Frania domu stałego. Ma ok. 5 miesięcy, jest bardzo miziasty, ufny, skory do zabaw i potrafi grzecznie usiedzieć na rękach dłużej, niż kocięta mają to w zwyczaju.
Przed nami kolejne wizyty u weterynarza z pieskiem i kotkiem oraz akcja ratowania pozostałych psów z miejsca, z którego został zabrany szczeniak. Powiadomione zostały konkretne służby i fundacje - tą akcją zajmuje się Marcelina. Będziemy informować o sprawie na bieżąco.
Dziękujemy wszystkim przyjaciołom i znajomym za dotychczasowe zaangażowanie w tę akcję. Jesteście wspaniali! Teraz potrzebujemy jednak jeszcze wsparcia finansowego. Koszty związane z wyprawką i jedzeniem dla psiaka pokryła z własnej kieszeni Iza (ok. 300 zł). Opieka weterynaryjna do tej pory kosztowała kolejne 300 zł, w gabinecie weterynaryjnym została wystawiona na fundację faktura VAT z terminem 14 dni. Potrzebujemy pieniędzy na dalsze żywienie i leczenie zwierzaków, kolejne wizyty weterynaryjne i dojazd na nie oraz przygotowanie Lucky i Franka do zdrowego i szczęśliwego życia w nowych domach. Będziemy wdzięczne za każdą złotówkę!
Paulina Frąckowiak i Iza Polit - Zarząd Fundacji Wokół Piosenki
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!