Zbiórka Pomoc w spłacie rachunków po Teo - zdjęcie główne

Pomoc w spłacie rachunków po Teo

5 020 zł  z 5 000 zł (Cel)
Wpłaciły 54 osoby
Paulina Koszyńska - awatar

Paulina Koszyńska

Organizator zbiórki

Właśnie dostałam wyniki badań Teo - niemieckie laboratorium potwierdziło pozytywny wyniki w kierunku WIRUSA ZACHODNIEGO NILU.

Teo to życia nie zwróci, ale jego śmierć nie pójdzie na marne, przyczyni się to do szybszego sprowadzania szczepionki, która obecnie nie jest dostępna w Polsce.


Mam na imię Paulina i byłam właścicielką najwspanialszego konia na świecie. Teo — tak się nazywał — był moją pierwszą i największą końską miłością.

Spędziliśmy razem 10 lat, podczas których kilkukrotnie walczyłam o jego życie. Dwie kolki, poważne duszności — Teo cierpiał na RAO (końska astma) — oraz zwyrodnienia prawego kolana. Każda z tych walk zostawiała na nim ślad. Niestety, konie mają tendencję do nawrotów kolki. Podczas ataków RAO Teo dostawał sterydy, co, jak wiadomo, nie jest obojętne ani dla serca, ani dla reszty organizmu. Kolano ostrzykiwaliśmy trzy razy, stosowaliśmy leki przeciwzapalne. To wszystko sprawiło, że mój ukochany olbrzym, mimo swojej imponującej postury, był słabszy niż inne konie.


I tak w sobotę, 17 sierpnia, rozpoczęła się nasza ostatnia walka. Wieczorem zauważyłam u Teo dziwną kulawiznę zadu. Skonsultowałam się z weterynarzem — podejrzenie problemów z rzepką lub naciągnięcie mięśni. Wymasowałam mu obie nogi, wtarłam maści przeciwzapalne i w nocy kilkakrotnie do niego zaglądałam.


W niedzielę rano, mimo że Teo zjadł śniadanie, czułam, że coś jest nie tak. Zaczął podnosić wargę, co u niego zawsze wiązało się z bólem, zwłaszcza kolkowym. Natychmiast zadzwoniłam po weterynarza, który dotarł w ciągu 40 minut. Rozpoczęto leczenie kolkowe: podano leki rozkurczowe, sondowanie, badanie rektalne, płynoterapię. Wczesne rozpoznanie dawało nadzieję, że Teo jest bezpieczny. Cały dzień spędziliśmy na spacerach i głodówce. Teo był pod stałą opieką moich przyjaciół i partnera.


Noc spędził w boksie, żebym mogła go regularnie sprawdzać. Włączałam mu wiatrak, dozowałam siano, nasłuchiwałam jego brzucha. W poniedziałek rano zauważyłam jeszcze większą niezborność tylnej części ciała. Choć oko było bystre, a apetyt zachowany, czułam, że to nie problem z rzepką ani kolka. Kolejne telefony do weterynarzy — trzeba było czekać.


Koło południa Teo upadł na padoku, nie był w stanie wstać. Wszczęłam alarm, dzwoniąc do wszystkich dostępnych weterynarzy. Po 40 minutach dotarły dwie lekarki i grupa przyjaciół. Podano kroplówki, leki, próby podnoszenia przyniosły chwilowy sukces — Teo został doprowadzony do boksu, kontynuowaliśmy leczenie kolkowe. Niestety, Teo ponownie upadł w boksie i nie był w stanie się podnieść.

Nadeszły kolejne osoby do pomocy, ale tylna część jego ciała przestała dawać jakiekolwiek wsparcie. Po kilku godzinach kolejnej walki z lekami i diagnozami pojawiło się podejrzenie herpeswirusa, co uniemożliwiło przyjęcie do szpitala. Teo leżał zbyt długo. Zdecydowaliśmy się poprosić o pomoc strażaków z OSP. Udało się — Teo stał, wyprowadziliśmy go na plac, aby miał miękkie podłoże, gdyby ponownie upadł, co ułatwiłoby jego podniesienie.

Niestety, Teo ponownie upadł, próbując zbyt szybko podbiec do swoich towarzyszy, Luckiego i Etapa, przecież jest za nich odpowiedzialny, jest ich opiekunem.

Leżał na mostku, ale z czasem przewrócił się na bok. Znów dzwoniłam po pomoc, ale bez obecności weterynarza straż pożarna nie mogła nic zrobić. W końcu, dzięki przyjacielowi, udało się ściągnąć kolejnego weterynarza.


Walka trwała, sprzęt czekał, weterynarz dojechał, czekaliśmy na pasy do podnoszenia Teo. Kolejna próba wstania — zad wiotki, Teo już nie mógł stanąć na nogach. Opcje się wyczerpały, możliwości i pomysły również...

Na naszą prośbę Teo został delikatnie położony na bok. Podjęłam najtrudniejszą decyzję w swoim życiu, ale nie mogłam już wymagać od niego dalszej walki. On już nie miał siły, cierpiał. Patrzył na mnie, a ja na niego... Jego oczy, pełne miłości, wiedziały, że musimy się rozstać. Moje serce pękło na milion kawałków...


Nie mogłam pozwolić mu dłużej cierpieć... Musiałam puścić go w tę drogę samego. Teo odszedł godnie, otoczony miłością i wsparciem przyjaciół. Zasnął na zawsze na moich kolanach, głaskany i przytulany.

Żegnaj, ukochany. Wszystko to było dla Ciebie. Mieliśmy się razem zestarzeć, a teraz pozostaje po Tobie tylko pustka i ból nie do zniesienia. Zrobiliśmy dla Teo wszystko i jeszcze więcej niż mogliśmy sobie pozwolić. Przegraliśmy tę walkę, ale pozostały po niej rachunki, których niestety nie jestem w stanie spłacić. W tym miejscu zwracam się do Was z prośbą o pomoc w uregulowaniu tych należności.


Po namowach weterynarzy zdecydowałam się jeszcze na kosztowne badanie w kierunku wirusa Zachodniego Nilu, który również mógł być przyczyną jego stanu. Chociaż nie przywróci to życia Teo, może uratować inne konie. Kolejnym podejrzeniem była odkleszczowa babeszjoza, mimo wszelkich sposobów ochrony, jakie stosowałam (sprowadzałam najmocniejsze preparaty do zakrapiana i spryskiwania). Możliwe, że nie udało mi się go przed tym uchronić.

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    28.08.2024
    28.08.2024

    Współczuję!

5 020 zł  z 5 000 zł (Cel)
Wpłaciły 54 osoby
Paulina Koszyńska - awatar

Paulina Koszyńska

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 54

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
330
Agata - awatar
Agata
50
Marta - awatar
Marta
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Ania i Dawid - awatar
Ania i Dawid
140
Marta i Iwa - awatar
Marta i Iwa
500
Karola - awatar
Karola
50
Malgorzata Mikulik - awatar
Malgorzata Mikulik
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

Animals
Logo Fundacji Pomagam.pl

Wspieraj inicjatywy bliskie Twojemu sercu. Wystarczy, że wpiszesz nasz numer KRS przy rozliczaniu podatku dochodowego PIT, by nieść pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna razem z nami.

Dzięki Tobie możemy zmieniać świat na lepsze. Dziękujemy ❤️

KRS 0000353888

Sprawdź, jak przekazać 1,5% podatku

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij