Edit. Kochani u Silli wykryto szkliwiaka rogowiakowego...pare dni temu otrzymalam wynik . Jest to nowotowor o charakterze zlosliwym bardzo rzadkim .... nie wiem co robic dalej..nie mamy uzbierane na tomograf a czas nam ucieka... bardzo was prosze o pomoc. Prosze udostepniajcie moze ktos jeszcze nam pomoze. Jestem bezsilna naprawde. Zapraszam tez was na strone torby od torby ,kupujac wspomozecie nas w walce z ta choroba . Nie mam juz sil. Szyje,robie breloki, pamiatki z miastem Slupsk, mydelka i stoje na jarmarkach w Slupsku w weekendy ,ale w 6 weekendow zarobilam niecale 300 zl... w tyg chcemy wykonac usg rzuchwy i rtg aby zobaczyc jaki dalszy wplyw nowotowr ma na kosci szczeki Silluni. Ale co dalej...nie wiem
Witam. Mam na imie Aneta Olszowiec i od kilku lat zajmuje sie pomoca dla zwierzat. Mialam juz u siebie pieski w stanach krytycznych przywiezione przez Pogotowie dla Zwierzat, Sobolewa a takze takie ,ktore sama przynioslam w stanie krtycznym do domu. Obecnie mam 6 pieskow 6 kotow . Wszystkie zwierzeta ktore trafialy do mnie leczylam sama ze swoich funduszy zebranych ze sprzedazy toreb, ktore szyje po nocach aby utrzymac moje stadko . Szyje nie tylko torby, ale tez robie mydla i breloki.Tylko ostatnimi czasy ciezko sprzedac cokolwiek. Dzis dowiedzialam sie ze moja sunia bokserka Silla ma nowotwor zlosliwy- Wlokniakomiesak.. Jestem zalamana ta diagnoza. Umowilam sie na zabieg na czartek na 10.20 usuniecie narosli wraz z kawalkiem kosci i wstrzykniecie chemi w kosci...przeryczalam dzis caly dzien bo nieweiem skad wziac na tomografi i dalsze leczenie. Sytuacja mnie przerasta tym razem. I jestem w dole. Nie dosc ze zmarla mi moja ukochana siostra z ktorej smiercia nie moge sie pogodzic, choroba mojej boksiuni..kocham ja nad zycie tym bardziej ze ze wszystkimi chorobami innych przygarnietych psiakow walczylam do konca. Nie jestem osoba ,ktora wrzuca na zrzutke jak nie ma kasy bo zawsze sobie radzilam .a dzis moa sunia patrzy na mnie tak przejetym wzrokiem i mysle ze ona wie ze ja nie mam na leczenie, dlatego tak bardzo rycze . Kochani pomozcie..ta moja bokserka jest moim dzieckiem..chowam ja od malutkiego. Kochamy sie bardzo...naewt nie jestem w stanie pisac o tym bo wyje caly czaz...moze dzieki waszej pomocy pomozemy jej dalej funkcjonowac...😥😥😢😢
Z gory przepraszam cie Silla ze nawet nie zawalcze o ciebie jak walczylam o Sofie
Doslownie jestem dzis pelna rozpaczy i bolu.
pomozcie prosze..blagam!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!