Cześć! Na początku chciałabym powiedzieć kilka słów o sobie i moich bliskich. Mam na imię Blanka i mam 24 lata. Obecnie mieszkam w Poznaniu, ale pochodzę z Czarnkowa (woj. wielkopolskie).
Mam starsze rodzeństwo - brata i siostrę. Brat mieszka w mieście rodzinnym, a siostra tak jak ja, mieszka w Poznaniu, w którym odbywa staż.
Moja siostra Milena była dotychczas osobą radosną, uśmiechniętą i otwartą na szerzenie pomocy wśród innych ludzi. Zawsze było jej pełno i wszędzie się angażowała, aż do piątkowego wieczoru (22.09.2023, godz. 21:20). Tego wydarzenia nie da się zapomnieć. Przed zjedzeniem kolacji Milena udała się do toalety. W pewnym momencie rozległ się głos "Mamo, możesz przyjść? Coś się ze mną dzieje. Źle się czuję". Mama zauważyła, że coś jest nie tak - kącik ust Mileny zmienił kształt, a lewa strona ciała była sparaliżowana. Zaraz po tym Milena osunęła się na ziemię. Mama bezzwłocznie wezwała pogotowie i od tego momentu wszystko się zaczęło. Ratownicy potwierdzili podejrzenie udaru mózgu. Pogotowie zabrało Milenę na SOR w Pile. Bacznie oczekiwaliśmy na jakąkolwiek informację od lekarzy. O północy otrzymaliśmy wiadomość, że u Mileny przeprowadzono tomografię głowy i potwierdzono w ten sposób udar krwotoczny (potocznie wylew).
Udar krwotoczny powstaje w wyniku pęknięcia ściany tętnicy mózgowej i wylania się krwi poza naczynie. Ta informacja była dla nas jak cios prosto w serce. Milena, młoda kobieta w wieku 29 lat i wylew? Niemożliwe! Przez całą noc nie zmrużyliśmy nawet oka. Setki myśli i miliony pytań bez odpowiedzi. Okazało się, że cała sytuacja spowodowana była głównie przez nadciśnienie tętnicze, na które Milena się leczyła. W sobotę, jak tylko było to możliwe, pojechaliśmy do szpitala. Milena leżała bezsilnie na łóżku - doznała paraliżu lewej strony ciała, a także miała problem z wysławianiem się. Obecnie jest z nią kontakt oraz jest świadoma. Niestety, tak wiele słów chciałaby powiedzieć, ale jej stan nie do końca na to pozwala. W jedną minutę z pogodnej i uśmiechniętej dziewczyny stała się osobą uzależnioną od innych.
Nas i Milenę czeka teraz bardzo trudny, stresujący i pełen wyrzeczeń czas - czas leczenia i rehabilitacji, aby Milena mogła w pełni stać się samodzielną osobą.
W związku z zaistniałą sytuacją zwracam się do Was z ogromną prośbą o modlitwę w jej intencji oraz o pomoc finansową na leczenie skutków i przyczyn wylewu, by nasza Córka, Siostra, Przyjaciółka, Znajoma, mogła znów funkcjonować tak jak wcześniej.
Wierzę w ludzi i ich dobre serca oraz to, że dobro zawsze wraca ze zdwojoną siłą!
Z Panem Bogiem,
Siostra Mileny oraz jej Rodzina
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Ekologiczna Biżuteria
Szybkiego powrotu do zdrowia Milena. Wierzę że niebawem będziesz znów radosnym motylem. A.
Justyna i Jerzy Marzęccy
Przytulamy i trzymamy kciuki! ❤️❤️
Maria Tomczak
Jeszcze będziemy densić🤩
Anonimowy Darczyńca
Szybkiego powrotu do zdrowia! Ściskamy z całej mocy 🙌
Magda, kolezanka ze szkolenia w semilac
Dużo zdrowia i siły!!!