Katarzyna Sojka
Tak bardzo jest mi przykro . Tak bardzo mi źle .Kocurek nie żyje :( odszedł 15 minut temu. Przestał oddychać. Nie doczekał operacji , którą miał mieć jutro :( bardzo dziękuje Wam wszystkim , którzy pomogliście w ratowaniu Dzikusa. Dziękuję. Jest mi ciężko , ale cieszę się , że nie odszedł bezimienny , że dostał ode mnie tyle miłości ile byłam w stanie mu przekazać .
Jeszcze raz Bardzo Wam wszystkim dziękuję za pomoc.




Dziś rano znalazłam kota, przybłąkał się do nas pod dom. Kot ma otwarte złamanie tylnej łapy , widać że bardzo cierpi. Od razu zawiozłam go do całodobowej kliniki , gdzie okazało się , że oprócz otwartego złamania ma złamane spojenia miednicy i zwichnięcie w stawie biodrowym. Niestety ma też białaczkę :( koszt za samą dzisiejszą pomoc wynosi 500 zł , konsultacja z ortopedą będzie dopiero w czwartek. Do tego czasu codziennie będę musiała jeździć z Dzikusem (takie mu dałam imię ) po leki przeciwbólowe i antybiotyki. To będą bardzo duże koszty , a ja niestety nie jestem w stanie sama sobie z nimi poradzić :( bardzo proszę o pomoc . Pomozcie mi mu pomóc . Proszę. 
