Burasek - tak został nazwany w lecznicy, do której trafił prawdopodobnie po wypadku samochodowym. Kociak bardzo wychudzony, z mocno potłuczoną głową i dwoma dziurami w brzuchu, pozostawiony bez pomocy, leżał na poboczu w upalny dzień otoczony muchami. cichutko pomiaukiwał, dzielnie znosząc ból i cierpienie. W lecznicy koteczek miał wykonane badania, dostał zastrzyki i usunięto larwy much z ran znajdujących się pod brzuchem. Na chwilę obecną Burasek wymaga jeszcze długiego leczenia i rehabilitacji . Z obydwu oczu i z nosa co jakiś czas sączy się ropa. Jest karmiony strzykawką ponieważ ma jeszcze problem z połykaniem. Jednal żywo reaguje na wszystko i na wszystkich. Jest bardzo wdzięczny i lubi głaskanie.
Jego stan ogólny świadczył o długotrwałej bezdomności i życiu w którym prawdopodobnie nie zaznał nic dobrego. Ot zwykły bury kocur, którego trzeba przegonić bo jeszcze się przyzwyczai. Paradoksalnie ten wypadek może być dla niego szansą na nowe życie - z troskliwą opieką, ulgą w bólu i szansą na wyleczenie. Prosimy o wsparcie leczenia Buraska
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!