Słuchajcie kochani, adoptowałem ostatnio dwa słodkie kociaki. Mają na imię Rudi i Diana. Kociaki standardowo poddałem leczeniu u weterynarza, zostały odrobaczone itd. Niestety Diana była bardzo mocno zarobaczona, cięzko znosiła leczenie, po trzech dniach od podania preparatów była bardzo słaba. Nie chciała jeść ani pić. Zaczęła się odwadniać. Podjąłem decyzję o zabraniu kociaka na dyżur weterenaryjny SmartPet w Katowicach. Diana dostała kroplówkę, dwa zastrzyki, przeciwbólowy, antybiotyk oraz dodatkowe środki na odrobaczenie. Po tych zabiegach kociak ma już się coraz lepiej. Koszt wizyty w SmarPet wyniósł 251 zł, leczenie opłaciłem ale niestety nie byłem przygotowany na takie wydatki...
Także gorąca prośba o wsparcie.
Pozdrawiam
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!