Pomóż Dori wrócić do zdrowia

Pomóż mojej Dori wrócić do zdrowia.

Wczorajszy wieczór zmienił wszystko. Moja ukochana sunia Dori – wierna, radosna i kochająca – została potrącona przez motocyklistę. Ten moment był jak koszmar na jawie. Krzyk, pisk opon, a potem... przerażająca cisza. Z drżącymi rękami zawiozłam ją natychmiast do weterynarza. Tam usłyszałam diagnozę, która złamała mi serce, wszystkie ścięgna w jej tylnej łapce w okolicy stawu skokowego zostały zerwane, dodatkowo, przez kontakt z asfaltem, doszło do poważnego starcia tkanek, asfalt dosłownie spiłował jej kość. Weterynarze ostrzegli mnie, że może dojść do groźnego zapalenia okostnej. Czas działa na naszą niekorzyść. Jej ból był nie do opisania. Jedyną szansą na uratowanie łapki i życia bez cierpienia była natychmiastowa operacja. Zostałam postawiona pod ścianą nie było czasu na wahanie. Dori musiała być operowana od razu. Koszt zabiegu to niemal 4 000 zł – dla mnie kwota nieosiągalna, ale nie mogłam pozwolić, by cierpiała. Zgodziłam się, nie patrząc na stan mojego konta, bo Dori to nie jest tylko pies. Ona jest moją rodziną. Moją najbliższą istotą, przyjaciółką. Jest ze mną od lat, była przy mnie w najtrudniejszych chwilach, a teraz to ona potrzebuje mojej i Waszej pomocy. Nigdy nie prosiłam nikogo o pieniądze, ale dziś nie mam wyjścia. Serce mi pęka, bo nie wiem, jak poradzę sobie z tym wszystkim sama. Operacja to dopiero początek przed nami długa rehabilitacja, kontrole, leki. Marzę tylko o tym, żeby Dori mogła wrócić do domu, do swojego bezpiecznego miejsca. Żeby znów mogła chodzić, biegać, cieszyć się życiem. Żeby nie musiała cierpieć. Dlatego błagam jeśli możesz, pomóż, prosze. Każda złotówka ma znaczenie. Każde udostępnienie tej zbiórki może uratować życie mojej Dori. Nie pozwólmy, by ból i cierpienie zniszczyły tę cudowną psinkę.

Z całego serca dziękuję za każdą pomoc.