Dostałyśmy zgłoszenie o kocie, który jest dokarmiany na działce, ale jego stan znacząco się pogorszył. Ma zalepione oczy, jest osłabiony i chory. Potrzebuje natychmiastowej pomocy weterynaryjnej, inaczej nie da sobie rady.
Żeby mu pomóc, musimy zebrać na już 400 zł – na wizytę u weterynarza, leczenie, wizytę kontrolną, a gdy dojdzie do siebie, także kastrację. Koszty zapewne będą większe. Chcemy mu pomóc, ale bez tych pieniędzy nie możemy działać, nikt nam za darmo go nie wyleczy, a nie mamy cudownego źródła pieniędzy.
Każda wpłata to szansa nie tylko dla niego – im szybciej uda się opłacić jego leczenie, tym szybciej będziemy mogły pomóc kolejnemu kotu, którego nam zgłosicie, a tych w kolejce czekają dziesiątki….
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!