Zbiórka porzucona sunia z wielkim guzem - zdjęcie główne

porzucona sunia z wielkim guzem

190 zł  z 1 500 zł (Cel)
Wpłaciło 5 osób

Sunia przybłąkała się na plebanię we wsi w okolicach Białobrzeg na początku lipca b.r. Patrząc na nią od razu przykuwał uwagę wielki, popękany guz na przedniej łapce. Po dokładniejszych oględzinach okazało się, że poza guzem sunia jest bardzo zadbana, dobrze odżywiona, sierść błyszcząca i pachnąca jeszcze szamponem... Mimo starań nie udało się odnaleźć właściciela, nikt z okolicznych mieszkańców również jej nie znał. Ma już ok 11-12 lat, jest bardzo ufnym, typowo domowym psem. Nie możemy pojąć jak po tylu latach można wyrzucić wiernego przyjaciela, który kochał całym swoim sercem, tylko dlatego, że zachorował...


Organistka mieszkająca na plebanii zaopiekowała się sunią i zawiozła do lecznicy w Warce, gdzie zoperowano łapkę i wysterylizowano sunię. Niestety jedynym miejscem jakie mogła zapewnić suni była stara szopa, mimo ogromnych starań i chęci nie dostała od księdza zgody na zabranie jej do domu.  Kilka dni po operacji łapka zaczęła bardzo puchnąć, szwy zaczęły puszczać, pojawiły się rany z sączącą ropą. Zrozpaczona zadzwoniła do Doroty, wiedziała, że to jedyna osoba w okolicy, która może jej pomóc w obecnej sytuacji. Dorota bez chwili wahania wsiadła w samochód i zabrała sunię do lecznicy. Sunia miała podwyższoną temperaturę, była apatyczna. Rany zostały wstępnie oczyszczone, podano leki, rokowania były jednak bardzo ostrożne, suni groziła nawet amputacja łapki... Dostała na imię Tess, Dorota przez ponad 2 tygodnie jeździła do niej 2 razy dziennie na oczyszczanie rany, stan łapki powoli zaczął się poprawiać, ale warunki w szopie nie sprzyjały odpowiedniemu gojeniu. Dodatkowo na szwach po sterylizacji pojawiły się odczyny, które również trzeba było leczyć. Mimo starań nie udało znaleźć się domu tymczasowego dla Tess, dlatego została przewieziona do lecznicy.


Tess od ponad miesiąca przebywa w lecznicy w Radomiu, łapka wygląda dużo lepiej, rana jest oczyszczana kilka razy dziennie, nie ma już ryzyka amputacji. Dorota odwiedza ją najczęściej jak może, niestety nadal nie ma żadnego bezpiecznego miejsca, aby ją stamtąd zabrać.

Koszt leczenia i pobytu w lecznicy będzie ogromny, Dorota nie da rady opłacić tego sama. Jest osobą o wielkim sercu, jako jedyna na terenie Białobrzeg realnie pomaga bezdomnym zwierzętom, od dłuższego czasu jest związana z naszą fundacją, ufamy jej, dlatego bardzo prosimy o pomoc dla Tess. Ta cudowna, pełna życia została porzucona przez osobę, którą kochała, w momencie, kiedy potrzebowała jej najbardziej. Powoli dochodzi do zdrowia i pełni sił, tylko dzięki Waszemu wsparciu ma szansę na nowe lepsze życie.

190 zł  z 1 500 zł (Cel)
Wpłaciło 5 osób

Wpłaty: 5

Renata - awatar
Renata
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Msgfg - awatar
Msgfg
5
Alicja Sadowska - awatar
Alicja Sadowska
25
Agnieszka Kowalska - awatar
Agnieszka Kowalska
10

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij