Cześć, jestem małym kocurkiem rasy egzotycznej o imieniu Ludwiczek. Pomimo swojego młodego wieku jestem dojrzałym kotkiem, a mam dopiero 11 miesięcy. Parę tygodni temu zostałem adoptowany przez mojego właściciela i w ciągu tego czasu szybko zdążyliśmy się do siebie przywiązać. Wiem o tym, ponieważ często słyszę ̨ od niego miłe słowa, a do tego ciągle mnie przytula oraz codziennie się ze mną bawi. Ja z kolei w ramach rekompensaty mruczę mojemu panu głośno i staram się poprawić mu humor swoją obecnością. Niestety jakiś czas temu zauważyłem u siebie pogorszenie stanu zdrowia, przez co nie mam siły na cokolwiek. Jedzenie, picie wody oraz korzystanie z kuwety zaczęło sprawiać mi niewyobrażalną trudność, a w dodatku mój brzuch zrobił się bardzo duży. Zaniepokojony sytuacją właściciel zabrał mnie do weterynarza, gdzie usłyszał negatywne informacje na temat mojego stanu zdrowia. Wyrok: ciężka choroba i kosztowne leczenie.
Wynik badania USG pokazał płyn w jamie brzusznej, który stale się zwiększa i atakuje narządy - w tym płuca. Po pewnym czasie spowoduje to u mnie problemy z oddychaniem, co skutkuje śmiercią.
Niestety koszty leczenia weterynaryjnego oraz leków osiągają bardzo wysokie kwoty. Potrzebuję dziesięciu fiolek specjalnego leku, gdzie jedna kosztuje średnio 600 zł, a oprócz tego dochodzi koszt regularnych wizyt weterynaryjnych i badań (m.in USG, morfologia), igieł, strzykawek, karmy rekonwalescencyjnej oraz suplementacji.
Obecnie mam duże wsparcie i staram się walczyć z chorobą. Do tego momentu wydaliśmy sporą sumę pieniędzy, a nawet nie jesteśmy w połowie leczenia. Mam nadzieję, że nadejdą dni, które będą dla mnie lepsze. Bardzo prosimy o pomoc. Każda złotówka jest na wagę złota, a każdy dzień jest dla mnie niepewny.
Na zbiórce sukcesywnie pojawiać się będą rachunki oraz przeprowadzone badania.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Mateusz Kowalski
Jazda