Sylwia Deluga
Zrzeczenie
Jesteśmy grupą wolontariuszy, która pomaga zwierzętom. Prowadzimy Mazowiecki Dom Tymczasowy, w którym obecnie przebywa 30 kotów i 2 pasy.
Na naszej drodze pojawił się Maks. Pies, który całe swoje życie spędził z ludźmi, którzy na starość zgotowali mu taki los i chcieli go uśpić, bo im potrzebne miejsce pod garaż.Jego historia poruszyła wiele osób an FB. Przez dwa tygodnie szukałyśmy dla niego pomocy w wielu fundacjach. Dziś udało nam się uzyskać zrzeczenie Maksa przez właściciela na rzecz Sylwii.
MAKSIK TRAFIŁ POD OPIEKĘ FUNDACJI TUSIA. Jego stan okazał się znacznie cięższy i doprowadzenie go do "normalności" zajmie sporo czasu, a koszty będą naprawdę duże. Pieniądze zebrane na zbiórce zostaną przeznaczone na pokrycie kosztów jego transportu do hoteliku, a pozostałe zostaną przekazane na konto fundacji.
Zakupiliśmy dla Maksia 24 puszki po 800 gram karmy Rocco.
Przelane zostały w dniu 18.10.2018r. pieniążki dla Maksia - 500zł. W dniu następnym została pobrana mu krew na badania.
Oraz opłacona została faktura za transport Maksia do hoteliku w kwocie 200zł.
Ale nadal go nie możemy zabrać. A MUSIMY ZROBIĆ TO W CIĄGU DOSŁOWNIE KILKU DNI. Nie mamy dla niego kojca ani budy. Innego miejsca na tą chwilę też nie. Postanowiłyśmy zakupić kojec i budę i wprowadzić go w ten sposób do domu tymczasowego. Inaczej nie możemy, bo musimy zapewnić bezpieczeństwo i jemu i pozostałym zwierzakom. Dodatkowo musimy go przebadać u weterynarza. Wiemy, że ma chore nieleczone zapalenia stawów, ale nie wiemy co jeszcze. Jest ogólnie bardzo wychudzony. Musi zostać odrobaczony i zaszczepiony m.in. przeciw wściekliźnie. Musi też dostać dobrą gatunkową karmę.
I dlatego została utworzona zbiórka na te cele: odrobaczenie, zaszczepienie, leczenie, kojec, buda i oczywiście karma.
A tu cytat z naszego postu na FB:
"Ten pies MUSI UMRZEĆ jak najszybciej, bo chcę w miejscu jego dogorywania postawić garaż".
Pies choruje, ale nie jest leczony, bo MUSI UMRZEĆ, no bo... garaż.
Pies jest stary i JUŻ POWINIEN umrzeć, a ciągle jeszcze żyje mimo, że miski puste...
Maks, podobno tak się nazywa, nie może liczyć na pomoc okolicznych ludzi.Wszyscy tylko mówią: To stary pies....
Nie ma już siły i chęci wychodzić z budy.
Bardzo prosimy o pomoc.
-
Zrzeczenie
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Trzymaj się mały!