Proszę wesprzyj mojego brata

                          POMÓŻ!

           Wesprzyj mojego brata i jego                             najbliższych 🙏

Cześć mam na imię Weronika,wraz z moją rodziną bardzo chcielibyśmy pomóc mojemu bratu Marcinowi powrócić do zdrowia . Pękł mu tętniak w głowie ,ma dopiero 35 lat ,żonę i trójkę dzieci , Kamilek lat 8 , Julcia lat 6 , Kubuś roczek . Kamil zmaga się również z chorobą Alfrezja wewnątrz wątrobowa,niedoczynność tarczycy , wątroba silnie niejednorodna zwókniona,klasyfikuje się do przeszczepu wątroby ,jeżdżą co pół roku do Warszawy .

Przez dwa tygodnie Marcin był w śpiączce farmakologicznej, etapami zostaje z niej wybudzony lecz zmaga się już  bardzo poważnymi urazami neurologicznymi.Ma prawą stronę sparaliżowaną,silny skurcz naczyń krwionośnych , jest nieświadomy,pół przytomny,nie mówi , nie chodzi ,nie reaguje na dane polecenia.Na podstawie z tomografu  komputerowej zmaga się z płynem rdzeniowo mózgowym zwanym inaczej wodogłowiem. Wysokim ciśnieniem zwiększają przepływ krwi w mózgu. Jest pod stałą kontrolą neurologów,neurochirurgów , anestezjolog i psychiatry.

 Mimo że jego stan jest stabilny , ciąży nad nim duże zagrożenie życia !!!!!🥺

Pieniążki będą potrzebne na długie leczenie:

- Bardzo kosztowną rechabilitację

 -Wsparcie psychologa i psychiatry 

- Sprzęt rechabilitacyjny 

-Leki

- Dojazdy do placówek leczniczych 

Marcin przed wypadkiem był bardzo pracowitą osobą nie umiał usiedzieć na miejscu ,radosny,rodzinny, uśmiechnięty, zawszę pomocny wszystkim bliskim. Znajdywał czas na gotowanie ,pieczenie ,wędzenie , przygotowywał zapasy na zimę,zabawy z dziećmi ,wypady rodzinne.

Jest dla dzieci kochającym tatą ❤️

Zaradny nie narzekający na swój los. Ciężko pracował na budowie w raz z ojcem i bratem , w pewnym momencie dostał cios od życia tata który w zeszłym roku zmarł na ostry zawał serca ,po jego śmierci Marcin musiał otworzyć własną działalność gospodarczą ,by móc utrzymać rodzinę. Gdy wychodzili już na prostą wydarzyła się ta sytuacja dramatyczna dla nas wszystkich. Monika żona Marcina została sama z dziećmi.

Przed nami bardzo długa droga  ...

 ale wierzymy w Cuda i wiarę w ludzką                              pomoc 

                   ❤️❤️❤️❤️❤️

Z całego serca dziękujemy za wsparcie                                   💌