Karola ma 12 lat. Mieszka na wsi pod Grójcem w województwie mazowieckim. Żyje na nieogrodzonej działce wraz z psim kolegą przyczepionym do budy masywnym łańcuchem i swoją psią córeczką. "Uff...", myśli sobie Karola, "...ja przynajmniej mam to szczęście, że mogę poruszać się swobodnie, gdy moja pani zapomni kolejny dzień mnie nakarmić lub, gdy zechce mi się pić..."
Pani Karolci nie tylko zapomina karmić i poić swoje psy. Zupełnie obce są jej wizyty u weterynarza. Gdy docieramy na miejsce, Karola przyjaźnie merda ogonem, szybko wyczuwa, że mamy coś do jedzenia.
Je z apetytem, mimo prawie całkowitego braku zębów, a gdy przyjeżdżamy kolejny raz, już na nas czeka, prosząc o następną porcję.
Pani jest do Karolci "bardzo" przywiązana. Gdy tylko widzi, że ktoś interesuje się psem, od razu próbuje się jej pozbyć. Nie ma wyjścia. Mimo przepełnienia w naszej fundacji, bierzemy suczkę do siebie. Wiemy, że może być to dla niej trudne - mimo braku odpowiedniej opieki, troski i spełnienia podstawowych potrzeb, na pewno jest związana z miejscem w którym mieszkała przez tyle lat. Bardzo smutne są momenty, gdy widzimy, że mimo całej miłości, którą pies darzy opiekuna, on kompletnie się nim nie przejmuje. Musimy ją szybko zabrać również dlatego, że suczka ma kilka guzów na listwie mlecznej i straszne wyłysienia na skórze, pilnie trzeba więc zrobić badania, umówić ją na operację guzów i sterylizację.
Ponieważ widać od razu, że problemy skórne są dla niej bardzo męczące, pierwszą rzeczą, którą robimy jest prowizoryczna kąpiel w odpowiednim szamponie i nałożenie specjalnej maści. Dwa dni później czynność powtarzamy, już całościowo, pod prysznicem: Karolcia jest bardzo grzeczna i daje sobie zrobić wszystkie zabiegi pielęgnacyjne. Tylko trochę mruczy pod nosem. :)
Widać, że kontakt z człowiekiem jest dla suczki bardzo ważny. Smutno nam patrzeć, gdy jak wychodzimy, stoi przy bramce i rozpaczliwie piszczy.
To co nas bardzo zaskakuje to fakt, że sunia przepięknie chodzi na smyczy!
Musimy też przyznać, że zupełnie nie widać po niej jej senioralnego wieku. Dziarsko maszeruje przed siebie, jest zainteresowana wszystkim co dzieje się wkoło. Dodatkowo od razu zrobiliśmy jej badania krwi i jak na warunki w których mieszkała są naprawdę dobre! Bardzo nas to cieszy, bo na czwartek Karola ma zaplanowaną operację.
I właśnie po to powstała ta zbiórka. Na pewno nie skończy się na jednej operacji - guzów jest sporo, a do tego sterylizacja.
Mamy niestety w tym momencie bardzo dużo wydatków: kilka kastracji, sterylizacji, zakup specjalistycznej karmy... Bardzo prosimy Was o wsparcie, liczy się każda złotówka, która przybliży nas do pełnego zdrowia Karoli. A może ktoś z Was zakocha się w niej tak jak my i zechce dać dom na zawsze?
Kontakt w sprawie adopcji: 600 977 803.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Martynka
dużo zdrówka dla karolki 🩷