Marcin Marcin
I jest tak jak napisalem , nie wierze w tą zbiórkę. I to się sprawdzilo. Nawet nie wiem czy do kogokolwiek ona dotarła przez te dwa tygodnie. Trzymajcie za mnie kciuki…
Witam. Mam na imię Marcin. Na wstępię napiszę, że sam osobisćie podchodzę do tej zbiórki sceptycznie i nie wierzę w jej sukces, ale właśnie znalazłem się w takiej sytuacji w której już nic innego nie jest w stanie mi pomóc. To już jest tem czas w którym w głowie rodzą się najczarniejsze i najgłupsze pomysły z odebraniem sobie życia włącznie.
Na czym polega mój problem i do czego potrzebne są mi pieniądze? Na uratowanie mojego życia. Tot ak ogólnikowo.
Ciągną się za mną demony przeszłości.
Dziś mam 41 lat i od 7 lat jestem w szcześliwym związku któe doczekało się dziecka które ma dziś 5 lat.
Do 34 roku życia byłem singlem, zapewne z racji tego, że mam pewny stopień niepełnosprawności (w wypadku straciłęm jedno oko) i to mnie blokowało by zacząć normalnie życie, założyć rodzinę i wszystko to co robili moi równieśnicy którym tego wszystkeigo zazdrościłęm.
W końcu się doczekałem tego i ja również mam wspaniałą partnerkę oraz cudownego syna. Więc skoro już to mam to co mnie trapuje ? Otóż kłopoty finansowe któe ciągną się za mną od dobrych 10 lat. To wtedy wpadłem w spiralę kredytów któe do momemtu utraty pracy z końcem roku 2022 regularnie spłącałem i było wszystko ok.
Utrata pracy spowodowana likwidacją sklepu w któym pracowalem jednoceśniemnie załamała i dałą do myślenia czy przypadkiem nie zaryzykować i nie otworzyć własnego sklepu. Tak też zrobiłęm, z pomocą mojej parnerki która wsparła mnie w tym finansowo otworzyłem w marcu tego roku mały sklep spożywczy.
Sklep mam do dziś, jednak zamiast zarabiać to cieszę się z każdego miesiąca który jak dotąd był chociaż na 0
Muszę miesiąc w miesiąc kombinować by było na podatki, pensje dla pracownika prąd, wynajem lokalu etc. I przez te parę miesięcy zrobił się taki problem, że moje zobowiązania wobec banków nie był spłącane. Jest już komornik, są pisma z sądu itp. Jestem od kilku miesięcy osobą która jest w rozsypce. Konto prywatne zostału już zajęte przez komornika, jeśli do tego dojdzie jeszcze konto firmowe to w mojej ocenie na chwilę obecną nie mam po co żyć.
edit: oczywiście mam wspaniała kobietę i cudownego synka dla którego żyć rzecz oczywista warto ale moje klopoty finansowe które w ostatnich miesiącach spotęgowały wyniszczają mnie od środka , zabijają moja chęć do życia z każdym kolejnym dniem
Sklep który miał być moją szansą na regularne spłątę moich zobowiązań okazał się moim gwoździem do trumny. Założyłęm tę zbiórkę ponieważ jak już pisałem nie mam już innego pomysłu jak sobie z tym wszystkim poradzić.
Z wyrazami szacunki
Marcin
I jest tak jak napisalem , nie wierze w tą zbiórkę. I to się sprawdzilo. Nawet nie wiem czy do kogokolwiek ona dotarła przez te dwa tygodnie. Trzymajcie za mnie kciuki…
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!