Gosia Pietrzyk
Piątka kolejnych butelkowych kociąt. Tym razem z Łubnicy.
Musimy zakupić mleko.
Prosimy o pomoc
Jesteśmy nieformalną grupką osób, która od 6 lat ratuje bezdomne koty w Wolsztynie i okolicznych gminach. Trafiają do nas koty w różnym stanie: chore, poszkodowane w wypadkach komunikacyjnych, a także znajdowane kocięta. Kastrujemy, dokarmiamy koty wolnożyjące, leczymy, szukamy domów. Tylko wczoraj, pod naszą opiekę trafiła piątka kociąt, powiększając tym samym do 50 liczbę naszych podopiecznych. Liczba samych kociąt dobiła do 24.
Mamy pod opieką także koty chore, czy koty poszkodowane w wypadkach komunikacyjnych.
Łapiemy, leczymy, kastrujemy, dokarmiamy koty wolnożyjące, szukamy domów.
Pożyczamy chętnym klatki-łapki, kojce, kennele, które posiadamy. Zdarza się, że nie wracają.
Zwykle dajemy sobie radę finansowo prowadząc bazarek, na który fanty otrzymujemy od ludzi z wielkimi sercami. Miesięcznie wydajemy 4-5 tysięcy złotych. Większość tej kwoty to rachunki za opiekę weterynaryjną, do tego wszystko, co niezbędne w opiece nad kotami (karma, żwirek, środki czystości, środki odkażające).
Jednak ten rok to koszmar. Codziennie dostajemy kolejne prośby o pomoc, a sami już tej pomocy potrzebujemy, bo po prostu doszłyśmy do ściany.
Mamy tyle roboty, że nawet nie ma czasu usiąść i zrobić bazarku. Wszystkie pracujemy, mamy też inne obowiązki, a kotami zajmujemy się w formie wolontariatu, wkładając w to także własne środki finansowe. Koty mamy w swoich mieszkaniach, niektóre z nas je wynajmuje. Każda ma po kilkanaście zwierząt, a mieszkania z gumy nie są. Chciałybyśmy żeby były, ale nie są, więc kilku kotom opłacamy pobyt w hotelu. W dwóch hotelach przebywają cztery koty, co kosztuje nas 1600zł.
Dlatego ośmielamy się prosić Państwa o pomoc, za którą będziemy bardzo wdzięczne.
Zdajemy sobie sprawę, że kwota ogromna, ale tyle wydajemy miesięcznie i taka kwota pozwoli nam złapać oddech w tym ciężkim czasie.
EDIT, 26 lipca 2024: nie ma dnia, żeby ktoś, gdzieś, nie znalazł kociąt. Ludzie odbijają się od murów instytucji i organizacji, które są zobowiązane do pomocy przepisami ustawy, i piszą do nas. Tylko wczoraj znaleziono cztery kocięta, jedno w Nowym Tomyślu wyskoczyło pod auto naszej wolontariuszce, dwa inne porzucone koty znalazły młode dziewczyny na drodze między Siedlcem a Kiełpinami., a czwarte znalazła koleżanka, która pojechała po tę znalezioną dwójkę. Koty wychudzone, zapchlone, zarobaczone, a rodzeństwo ma do leczenia koci katar.
Trzy dni temu poproszono nad takze o pomoc dla kotki znalezionej w Grodzisku Wielkopolskim, oraz ponad 14-letniej kotki w typie kota perskiego, ktorą, ze względu na stan zdrowia, nie moze się juz opiekować jej właścicielka. Kotka wymaga pilnej i poszerzonej diagnostyki, waży zaledwie 2,2kg, trzeba było ogolić jej sierść, by pozbyć się pasożytów i kołtunów.
Dlatego pozwoliliśmy sobie zwiększyć kwotę zbiorki. I najprawdopodobniej będziemy zwiekszać ją, jak będziemy proszeni o pomoc dla kolejnych zwierząt.
Edit: 13 pażdziernik. Wczoraj trafiła do nas piątka 2-tygodniowych kociąt. Są karmione z butelki. Nie ma końca okrucieństwu społeczeństwa. Bo to nie pojedyncza osoba zawiniła. Winne jest całe społeczeństwo, które nie robi nic by przerwać to błędne koło.
To właśnie dla takich kociąt jest ta zbiórka.
Edit 22 listopad: kolejne trzy kociaki u nas. Jeden to prawie na śmierć zagłodzony kocurek znaleziony w Tłokach, o którego życie walczyliśmy prawie tydzień.
Drugie kocię to ok.8 tygodniowy kot, znaleziony przy drodze na Chorzemin.
Kolejny kociak trafił wczoraj. To ok pięciomiesięczna, niedożywiona kotka chora na kalciwirozę, znaleziona na hali w zakładzie Firestone. I znów kolejne wydatki, ale jak mieliśmy się odwrócić?
W samym listopadzie wydatki przekroczyły 6tys.złotych. I tak co miesiąc wydatki sięgają 5tys. Jakby było mało, u kotki z zakładu Firestone zdiagnozowano kocią białaczkę.
EDIT 2025
W lutym trafił do nas ok.roczny kocurek z hipoplazją móżdżkową. Kot musiał zostać podrzucony na osiedle. Nie byłby w stanie samodzielnie dożyć do swego wieku. Ktoś musiał mieć go w domu. Taki kot nie jest w stanie sam znaleźć jedzenia.
https://www.facebook.com/share/r/1ENiRYrgqt/
Kiwi przeszedł u nas kastrację, obecnie szukamy mu odpowiedzialnego domu.
W kwietniu, na prośbę karmicielki zorganizowaliśmy akcję wyłapywania na kastrację kotów bytujących w okolicy ul.Dąbrowskiego w Wolsztynie. Udało się wyłapać siedem kotów, dwa okazały się wykastrowane wcześniej. Reszta przeszła kastracje, w tym kotki kastrację aborcyjne.
https://www.facebook.com/share/p/1BJhNneSHC/
https://www.facebook.com/share/v/1Bv6keyJBb/
https://www.facebook.com/share/v/1ALyRpZQSi/
https://www.facebook.com/share/p/18xppH4gN4/
https://www.facebook.com/share/v/18BvKxCNkm/
https://www.facebook.com/share/p/18gDXwtUQe/
https://www.facebook.com/share/p/1Be4gPMKTK/
W marcu i kwietniu, u trzech kotek, Vaiany, Poli i Coli, stwierdzono FIP. Pomagamy też leczyć FIPu kotki pana, którego nie stać na leki.
W kwietniu trafil do nas kilkuletni kocurek, który pojawił się na ul.Źrodlanej w Wolsztynie. Miał opuchnięta łapę, którą oszczędzał.
Podejrzewaliśmy złamanie, ale, na szczescie, był to "tylko" ropień. Kot okazał się bardzo przyjaźnie nastawiony do człowieka, więc go nie wypuściliśmy po leczeniu. Szukamy mu domu.
https://www.facebook.com/share/p/16SLoDboun/
Po koniec kwietnia zgłoszono nam znalezione kocięta, na działkach przy ul. Bohaterów Bielnika.
Udało nam się złapać także ich matkę, dziką kotkę. Cała rodzina przebywa obecnie w lecznicy Capravet. Jak mama przestanie karmić zostanie wykastrowana. Jeśli w międzyczasie nie da się oswoić, to zostanie wypuszczona w miejscu bytowania.
Początek maja to kolejny podopieczny. Przeczołgany przez życie kocurek został znaleziony w Augustowie przez Agnieszkę.
Kot był zakleszczony, jest wychudzony i ma do leczenia oko. Jest przyjaznie nastawiony do czlowieka, więc to kolejny porzucony, lub zaginiony. I oczywiście niewykastrowany. Augustowo to mała miejscowość w powiecie grodziskiego, gdzie ludzie mentalnie tkwią w średniowieczu, jeśli chodzi o koty.
Bardzo prosimy, nie zostawiajcie nas samych.
Nasze działania można śledzić zarówno na Fb, jak i Instagramie.
https://www.facebook.com/profile.php?id=100063455353267
https://www.instagram.com/karpickowesierotki?igsh=bDV3NTBvM3psbWN5
Piątka kolejnych butelkowych kociąt. Tym razem z Łubnicy.
Musimy zakupić mleko.
Prosimy o pomoc
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Kinga Miszczak
Robicie super robotę! 💞
Ewa Hlu
Trzymam kciuki za Żonę❤️
Ewa K
Wiem, że robicie dla nich wszystko co możliwe.. mam nadzieję że uda się zebrać więcej niż potrzeba
Magda
Robicie super robotę! 🥰
Anna Czajka-Kaczmarek
Krowka i Sówka pozdrawiają 🥰❤️🐈⬛🐈 Gosiu, robicie kawał dobrej (cięzkiej) roboty ❤️🤜🤛