Agata Bloszczyk
Maksio i Raksio znalazły wspaniały dom 1go grudnia a ja urodziłam 4go , także jak to się mówi "just on time"
Mają się cudownie, odwiedziłam ich już 3 razy,za pierwszym razem podobno "płakały " za mną ,ale kolejne razy ...zapatrzone w Panią Beatkę jak w obraz...mówi na nich pieszczotliwie Maki i Raki :) przybrały i mają swojego człowieka który się troszczy o nich.
❤
dzięki zbiórce zostały wykastrowane ,zaszczepione i została zakupiona karma :)
dziękujemy bardzo 🤗