EDIT: Bardzo dziękuję za wpłaty na zbiórkę i Wielkie Serce.
Poniżej znajdują się zdjęcia faktur na kwotę 2006 zł wydaną na leczenie działkowych dzikusków.
Udało się uratować życie pięciu kotkom, na które została założona zbiórka. Trzy z nich mają już swoich kochających Opiekunów.
Dwie małe bure kicie przebywają nadal w domu tymczasowym i w dalszym ciągu walczymy o oczko jednej z nich.
Zbiórkę nadal można wspierać, bo leczenie oczka nie jest zakończone.
EDIT 2: Wydawało się, że już będzie wszystko dobrze. Większość ocalałych kotków ma już swoje stałe domki. Dwie malutkie buraski ( siostry kotka, którego nie udało się uratować) były już w dobrej kondycji i zostały zaszczepione. Niestety kicie rozchorowały się i aktualnie są leczone, dlatego ponownie proszę o wsparcie.EDIT 1: Nie udało się uratować życia malutkiego buraska, którego zdjęcie jest zdjęciem głównym zbiórki i nic już nie jest w stanie tego zmienić.
Pozostałe przy życiu 6 kotków nadal leczymy. Maluszki są w dużo lepszym stanie niż burasek, więc istnieją duże szanse, że uda nam się odmienić ich los, który do tej pory był dla nich okrutny.
___________________________________________________
Od lat pomagam kotom, a od 2017 roku prowadzę stronę na fb "Koty u Beaty"
i wciąż serce mi ściska myśl, ile takich chorych maluszków wciśniętych w różne działkowe zakamarki cichutko, ale w okropnym cierpieniu czeka na swoją powolną śmierć, która dopiero da im ukojenie i w okrutny sposób uwolni na zawsze od bólu.
Nikt o nich nie wie i nikt nigdy się nawet nie dowie.
Ludzkie życie toczy się swoim biegiem.
Nie jest łatwo zdążyć zanim śmierć dopadnie te niczemu niewinne kruszynki.
Zimno, głód , pasożyty i kocie choroby.
W ich obliczu małe kruche i bezbronne Istotki są bez szans.
7 kociaków mam nadzieję, że zdążymy uratować, bo są już z nami, nadal trawają poszukiwania kolejnego ósmego kotka, ale 4 kociakom już nic nie przywróci życia.
Trzy umarły z nieznanej przyczyny na działkach, czwartej kici, którą zdążyliśmy zabrać z działek, niestety nie udało się podarować szczęśliwego życia, bo pomoc nadeszła za późno.
Trwa walka o życie i zdrowie siedmiu kociąt.
Leczymy z kociego kataru, biegunek, odrobaczamy, leczymy świerzb, walczymy z wszołami.
Poza tym potrzebna jest dobrej jakości karma i żwirek.
Kolejnych 7 Podopiecznych to duże wyzwanie finansowe, bo oprócz tych maluszków cały czas mam na utrzymaniu ok. 40 Podopiecznych.
Nie ja je rozmnożyłam, ale będę walczyć o ich życie i szukać ich matek aby zdążyć je wysterylizować/wykastrować zanim urodzą kolejne nikomu niepotrzebne i z góry prawdopodobnie skazane na śmierć w mękach kocie maleństwa.
Z całego serca dziękujemy za pomoc w ogarnianiu tej kociej biedy.
Dla wszystkich kotków po wyleczeniu będę szukała nowych domków.
Można też pomóc poprzez przesłanie karmy i/lub żwirku.
Wówczas proszę o kontakt przez stronę na fb Koty u Beaty.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Della
Trzymajcie się! dziękuję że działacie :)
Jolanta Panicz
Zdrowiejcie koteczki
Anonimowy Darczyńca
Trzymajcie się kruszynki! ❤️