Miał być tylko zabieg kastracji a wyszło … jak zawsze.. Nasi lekarze uczuleni już na to aby dokładnie oglądać i sprawdzać koty które trafią na kastracje i tym razem znaleźli dramat w paszczy kocura. Około 3-4 letni kocur przeszedł zabieg sanacji jamy ustnej- i dłutowania dwóch złamany kłów. Jak on jadłNie mamy pojęcia, ale boleć musiało okrutnie. Złapanie go drugi raz, byłoby nie możliwe. Jest już po zabiegu, po ponad 1,5 tygodniowym okresie rekonwalescencji. Wrócił w swoje rewiry już odjajczony i bez problemów z uzębieniem i Odrobaczony. Będzie cieszył się zdrowiem na długo. Ale został rachunek… Do tego jeszcze Paróweczka nazwana Miecią, która nie mogła odnaleźć się w domu i znalazła opiekę w populacji kotów Pani Irenki musiała mieć usunięte prawie wszystkie zęby i podany steryd z powodu ogromnego plazmocytarnego zaplenia dziąseł. Musimy uregulować rachunki za te dwa kocie życia, które nie mają nikogo innego poza Nami.. ale cena za życie bez bólu jest wysoka
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Irena
Zdrowiejcie futerka!
Agata
Dużo zdrówka koteczki ❤️