Agata Muszyńska
Tysio odszedł.
Tysio jest u nas od wakacji zeszłego roku na domu tymczasowym, przez ten czas bezskutecznie szukaliśmy dla niego domku, ale nikt nie chciał przygarnąć lewka z jedną białą skarpetką na łapce. W międzyczasie przeszliśmy już zapalenie jelit, a w Wielkanoc maluch ponownie przestał jeść i robić bobki, więc na sygnale pojechaliśmy do znanej w regionie całodobowej lecznicy na świąteczny dyżur. Jest to jedna z bardzo nielicznych placówek, w których (przynajmniej teoretycznie) w weekendy i święta dyżurują specjaliści od gryzoni i zajęczaków, nie było więc za dużego wyboru. Tysio został zbadany, zdiagnozowano ostre poszerzenie żołądka i pozostawiono go na niecałe trzy doby w szpitalu (niedziela wielkanocna, poniedziałek i wtorek). Założono wenflon, bo przez cały ten czas podawane były kroplówki. We wtorek maluch został odebrany w tragicznym stanie!
Łapka z wenflonem była cała opuchnięta, wylizana do krwi, z sączącą się raną i początkiem martwicy na paluszkach! Ewidentnie wenflon został niepoprawnie założony i zbyt ciasno zawinięty, przez cały ten czas nikt nie zauważył powiększającej się opuchlizny i niepokojącego zachowania królika, który z bólu wygryzł sobie całe futro! Tysiowi grozi amputacja paluszków, a jeśli rana będzie źle się goić, być może nawet całej łapki. Dla królika, który tyle już przeszedł, to kolejny cios i tragedia, której dało się uniknąć. Wchodzimy na ścieżkę wojenną z lecznicą, która doprowadziła go do takiego stanu i skasowała za to bardzo duże pieniądze! Wiemy, że osób, a właściwie zwierząt, poszkodowanych przez nich, jest więcej, ale walka o to, by przychodnia przyznała się do błędu i wzięła za niego odpowiedzialność jest bardzo trudna. Niewykluczone, że skończy się na pozwie zbiorowym.
Najważniejsze jednak jest życie i zdrowie Tysia, który obecnie przebywa pod troskliwą opieką przychodni weterynaryjnej Reptilio, a my szykujemy się na kolejne niemałe koszty dalszego leczenia. Błagamy o wpłaty, bo to nie jest nasz jedyny tymczas. Nie jesteśmy fundacją, dom tymczasowy prowadzimy jako osoby prywatne, przeznaczając na ten cel część środków zarobionych jako hotelik dla królików "Trusiowa Izba". Obecnie koszty leczenia Tysia przekroczyły już nasze zarobki z kwietnia. Za każdą, nawet drobną kwotę będziemy naprawdę bardzo wdzięczni.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Violetta Lupinska
Tysiu kochany ! serce mi peka przez co musiales przejsc , zdrowiej serduszko , cegielka poszla , trzymam za ciebie mocno kciuki i abys znalazl kochajacy domek !
Katarzyna Banasiak-Albin
Zdrowiej maluszyno!
Kiniak
Trzymaj się Malutki..nie zasłużyłeś na to.. 🥺