Zwykły bury kot z chorym okiem. Komu na takim zależy? Są jednak ludzie, którym na Larrym zależy i walczą o jego życie z całych sił. Potrzebują waszej pomocy, by uratować tego wspaniałego kotka od śmierci.
Larry zachorował na chorobę, która jest koszmarem dla wszystkich kochających koty. Wirusowe zapalenie otrzewnej. Zachorował w chwili, gdy otrzymał od życia najwspanialszy prezent -dom i cudownych, kochających opiekunów. Dlaczego? Nikt nam na to pytanie nie odpowie.
Larry z dwoma braćmi był bliski śmierci, gdy został znaleziony jako malutki kociak gdzieś w krzakach bez matki. Maluchy miały szczęście trafić do domu tymczasowego, zostały wyleczone i czekały na dobre domy. Larremu koci katar zniszczył jedno oko, ma na oczku bielmo i widzi słabiej. Larry długo czekał na dom. Gdy w końcu przyszli do niego ci wspaniali ludzie, bardzo się cieszyłam. Państwo zdecydowali się na adopcję dwóch braci - Larrego i Harrego. Wiedzieli, że Larry ma bardzo małe szanse na adopcję, właśnie dlatego podjęli decyzję o jego adopcji.
Po miesiącu zabrali Larrego do okulisty. Larry przeszedł zabieg, który miał mu przywrócić wzrok. Niestety, zabieg się nie udał. Bardzo nas to wszystkich zasmuciło. Po operacji Larry miał powikłania, z oczu leciała ropa, oczko bolało go.Bardzo długo dochodził do siebie. Opiekunowie Larrego chcieli poprawić mu komfort życia, niestety, nie zawsze jest tak, jakbyśmy chcieli.
Gdy już wszyscy byliśmy pewni, że Larry najgorsze ma za sobą, opiekunowie zauważyli, że Larry robi się coraz słabszy, bardzo schudł, niewiele jadł. Szybko zabrali go do weterynarza. Objawy nie były jednoznaczne, mogły wskazywać na wiele chorób. Dostał leki przeciwzapalne, sterydy. Ale Larry znikał w oczach. Wyniki badań krwi miał fatalne, rokowania bardzo ostrożne. Larry był w stanie krytycznym na granicy życia i śmierci.
Wtedy szybko zabraliśmy Larrego do innej lecznicy i jeszcze tego samego dnia dostał lek ratujący życie. Potwierdzono diagnozę zapalenia otrzewnej, w jamie brzusznej był już płyn, Larry miał już bardzo silny oczopląs. Larry bez leczenia umarłby w ciągu kilku dni.
Razem z opiekunami walczymy o życie Larrego z całych sił. Życie i zdrowie Larrego są dla nas najważniejsze. Larry dobrze zareagował na lek. To daje nam nadzieje, że uda się uratować jego życie.
Niestety, rzeczywistość nie daje nam zapomnieć o tym, że ratowanie Larrego kosztuje. Dużo kosztuje. Sama diagnostyka to koszt ok. 2000 zł. Początkowe usg, biopsja, badania krwi, kolejne badania krwi, kolejne usg, po dwóch tygodniach następne badania krwi.... Koszt pierwszych dawek leku -600 zł. Koszt leku do końca leczenia to ok. 3000 zł plus środkowe i końcowe badania krwi i usg.Larry musiał dostać wysoką dawkę leku neurologiczną ze względu na silny oczopląs. To niestety, zwiększa koszty.
Opiekunowie Larrego są już na emeryturze, ich sytuacja finansowa jest trudna, sami zmagają się z problemami zdrowotnymi, opiekunka musi pilnie przejść operację. Bez pomocy finansowej nie są w stanie leczyć i uratować Larrego. Państwo bardzo kochają Larrego i chcą zrobić wszystko, by został z nimi. Niedawno musieli pożegnać ukochaną koteczkę i nie wyobrażają sobie kolejnej, bolesnej straty Dlatego poprosili o pomoc i utworzenie zbiórki na ratowanie ich kochanego Larrego.
Z całego serca razem z opiekunami prosimy was o pomoc w uratowaniu Larrego. Każda złotówka, każda kwota, to dar życia dla tego wspaniałego kotka. Larry bardzo kocha swoich opiekunów, to najmilszy kotek na świecie, łagodny i czuły. Tyle już wycierpiał w swoim życiu. Prosimy was bardzo. Podarujcie życie Larremu!
Załączam wyniki badań Larrego
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!