Bezdomna Stefa walczy o życie

Niedzielny poranek zaskoczył mnie kotem skrajnie wycieńczonym. Kotką po porodzie, która ledwo stała na nogach. Kotką która tylną część ciała miała  we krwi i odchodach poporodowych. Do tego smród ropy i wszechobecne robaki. 

Kotka wymaga pilnej operacji, na cito usunięcia ropnej macicy. To operacja rarujaca życie. Również ze względu na stan kotki obarczona jest sporym ryzykiem. Operacja odbędzie się 26.05. O ironio.... w Dzień Matki. 

Tak często kończą bezdomne, niewykastrowane kocie matki..... gdyby nie  przydadek, pewnie umarłaby gdzieś w ukryciu.... Sama w wielkim bólu. 

Umyłam ją na tyle dokładnie jak to możliwe.... wycięłam zachniętą ropę z krwią....

Koszty które dotychczas wygenerowała kotka za leki, usg, badania krwi, kroplówki wraz z jutrzejasza operacją to 1750 złotych. 500 zł dzisiejsza wizyta, kroplówki, leki. Wczorajszą 250 zł. 

Będzie wymagała również rekonwalescencji, badania fel/fiv, odrobaczenia zapewne 2-3 krotnego z uwagi na ilość robaków, szczepień. Wiadomo, jedzenie, żwirek, leki po zabiegu. 

Bardzo proszę o pomoc dla Stefy. To kotka która z nikąd znalazła się w naszej wiosce. Na szczęście dostała pomoc na czas. Mam nadzieję....