Dajmy mu szansę zobaczyć świat.

Tymczasowi opiekunowie proszą o pomoc dla doświadczonego przez los psiaka, a my możemy pomóc tylko z Wami. To przejmująca historia:

"Siódmego marca przybłąkał się do nas piesek całkiem niewidomy. Miał na szyi łańcuch, wydaje mi się, że został wyrzucany na leśnej drodze w pobliżu naszego domu i po ogrodzeniu- może po zapachu naszych dwóch psów trafił na podwórko. Był wystraszony, bardzo zaniedbany i wychudzony. Nakarmiliśmy go i zabrałam go do weterynarza, został odrobaczony, dostał tabletkę na pchły i kleszcze. Ma około 1-1,5 roku. Ponieważ noce były zimne, a nie mogliśmy go wziąć do domu ze względu na naszego psa ( też samca) który go nie akceptuje, chcieliśmy go dać na noc do garażu, gdzie jest ciepło. Niestety nie chciał być zamknięty w pomieszczeniu, bardzo skomlał i drapał w drzwi. Postawiliśmy mu budę ze styropianu na werandzie koło drzwi wejściowych - tam przebywa chętnie. Dwudziestego czwartego marca pojechaliśmy z nim do okulisty - AniCura Wróblewscy - okazało się, że niestety nie widzi nic, ma prawdopodobnie zaćmę wrodzoną/ młodzieńczą. Stamtąd skierowano nas do innej kliniki "For eyes" także w Dąbrowie Górniczej. Tam dowiedzieliśmy się że badanie kwalifikujące do zabiegu usunięcia zaćmy ERG kosztuje 1200zł, sam zabieg na jedno oko kosztuje 3500zł. Niestety nie posiadamy takich środków. 😔Na dzień dzisiejszy nie stać nas na zrobienie badania kwalifikacyjnego, żeby w ogóle sprawdzić czy może mieć zabieg. Jest to młody pies i całe życie przed nim. Może ma szansę na odzyskanie wzroku.

Chciałbym również znaleźć mu dobry dom, taki w którym miałby szansę nauczyć się być w środku - w domu, gdzie miałby cały czas towarzystwo, u nas niestety nie jest to możliwe.

To bardzo łagodny i przyjazny piesek, lgnie do człowieka, uwielbia pieszczoty, przytulanie, zabawę i spacery. Gdy „nauczył się” podwórka porusza się po nim bardzo sprawnie. Do tej pory prawdopodobnie był na łańcuchu przy budzie. "

Na razie zbieramy na badanie kwalifikacyjne do zabiegu. Prosimy o wsparcie.