Historia tych dwóch kotek jest bardzo przykra 😔
Obie zmagają się z bardzo silną alergią pokarmową.😔
Szczególnie mocno dokucza ona Moce ,która drapie się tak agresywnie,że robi sobie głębokie rany na ciele😔 szczególnie na głowie i szyji.
Dzisiaj jej życie wygląda tak 😔
Na głowie kołnierz,na szyji bawełniana skarpeta 😔
Jak zdejmie się jej zabezpieczenia chociaż na chwilę to odrazu rozdrapuje sobie następne rany 😔
Nawet nie chcę myśleć co Ona czuje...
Kiedy coś bardzo mocno ją swędzi,a nie może się podrapać 😔 nie może się umyć ani swobodnie poruszać 😔
Nie chce takiego życia dla Niej 😔
Żaden kot na to nie zasłużył...
Kiedy Moka i Wawka zostały przez Nas znalezione pod koniec czerwca 2020 roku w pustostanie były w bardzo złym stanie.Miały kaliciwiroze,były chude i zapchlone.
Prawie 2 tygodnie spędziły w lecznicy.Ich ogromna determinacja i wola życia były imponujące 🥰
Kiedy zabrałam je do siebie nie sądziłam,że ich życie będę wygadało tak jak dzisiaj,a ja nie będę potrafiła im pomóc 😔
Były takimi słodkimi maluchami.
Na swój dom czekały kilka następnych miesięcy.
W tym właśnie czasie pojawiły się pierwsze objawy alergii...
Kiedy zgłosili się młodzi ludzie chcący dać im wspólny dom byłam bardzo szczęśliwa.
Myślałam,że w domu w którym będą tylko we dwie łatwo będzie dobrać im odpowiednią dietę i problem drapania zniknie.
Niestety.😔
Po prawie roku siostry zostały oddane, wróciły w stanie strasznym 😔
Szczególnie Moka 😔
Jej szyja to była jedna ogromna ognista rana 😔
Było to 3 miesiące temu.
Z historii leczenia sióstr wynika, że były próby "pomocy im" lecz jak widać na załączonych zdjęciach weterynarz nie poradził sobie .
Reszty nie chce komentować,bo najważniejsze w tym momencie jest zdrowie obu kotek o które walczę od 3 miesięcy.
Była już jedna zbiórka ,ale wszystkie środki zostały wykorzystane na wizyty w lecznicy,leki i karmę ( nie jedzą tego samego co inne koty w dt)
Przez pierwsze dwa miesiące była bardzo duża poprawa.
Kotki zaczęły dostawać bezzbożowe puszki bez zawartości kurczaka i ryb ( w poprzednim domu dostawały sucha karmę weterynaryjną) ,każda z Nich przybrała na wadze ponad kg,Wawka przestała się całkowicie drapać ,Moka ograniczyła się do jednego miejsca.
Niestety po kastracji i ściągnięciu ubranka Moka zaczęła drapać się jak szalona.Nie dało się tego opanować .Jedynie założenie kołnierza i zasłonięcie szyji uniemożliwia jej robienie sobie kolejnych ran.
Niestety dalej kotkę wszystko mocno swędzi 😔
Dostała nowe leki,jeśli w ciągu kilku dni One nie pomogą mamy następne.
Muszę jak najszybciej zmienić także całkowicie ich dietę.
Będą dostawać tylko i wyłącznie koninę przez następne tygodnie ,w następnej kolejności gdzie królik i dziczyzna.
(Dieta elminacyjna)
Niestety ta dieta jest ogromnie droga,za 6 puszek 400g wychodzi ponad 63zł.
Kotki zjadają dziennie 600g 😭
Za ostatnią wizytę u weterynarza i leki zapłaciłam 500zł. 😔
Karma na miesiąc wyniesie również prawie 500zł 😭
Niedługo będzie trzeba dokupić nowe leki....
Jestem załamana, zmęczona 😭😭
Obecnie mam 14 zwierząt pod opieką,nie jestem sama w stanie tego wszystkiego sfinansować.😔
Reszta zwierząt też musimy mieć co jeść 🥺
Za co być leczone 🥺
A obecnie walczę również o zdrowie Karmela 😔
Z całego serca proszę o nawet najmniejsze wpłaty 🙏🙏
Każą złotówka pomagać uratować te kochane koteczki 🙏
Może ktoś chciałby zamówić Nam kilka puszek?
Podam link gdzie można je kupić i Nasz adres 🙏
Więcej można przeczytać na FB na stronie "Niebieska sfora"
13 stycznia :
Chciałabym dzisiaj podsumować dotychczasowe wydatki.
opis z wizyty u weterynarza plus paragony :
niestety zdjęcie ucina się w połowie zadania więc wklejam dwa razy 😩.
Na dzień dzisiejszy Moka dostaje cały czas apoquel i mam coraz mniej się drapie,udało się zdjąć kołnierz.
Niestety za 10 tabletek zapłaciłam 95 zł 😞
starczą jej na 20dni.
obie siostry jedzą karmę z samą koniną.
Jedna puszka kosztuje 9zł 😞 One zjadają półtorej na dzień 😞
Kupiłam kilka dni temu 10 puszek,a wcześniej 5 tylko nie wzięłam paragonu 😞
Koszty rosną,nie dam rady sobie sama bez pomocy ludzi o wielkich sercach 🙏
19.01.22r
Dokupiłem kolejne 18 puszek.Była fajna promocja 4+1 więc udało się troszkę zaoszczędzić.
Paragon z lecznicy jest za leki na odrobaczenie dla całego stada i cyklosporyne,która prawdopodobnie będzie musiała dostawać Moka,bo dotychczasowe tabletki nie działają w 100% 🙄
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
MOJE MALEŃSTWO UMIERA BO NIE MAM ZA CO GO LECZYĆ. NIE MAM ANI GROSZA NA LECZENIE, A BEZ NIEGO UMRZE. PROSZĘ PAŃSTWA O LITOŚĆ NAD NAMI. NIE CHCE ŻEGNAĆ SIĘ Z MOIM FUTRZASTYM PRZYJACIELEM. BŁAGAM O KAŻDY GROSZ, DLA NAS TO NAPRAWDĘ DUŻO. https://dotuje.pl/moje-malenstwo-umiera