Nazywam się Stefan Wesołowski, jestem kompozytorem, zwracam się do Państwa z prośbą o wsparcie inicjatywy zakupu instrumentów dla dzieci, które uciekając z Matkami z bombardowanych domów pozostawiły swoje muzyczne instrumenty na Ukrainie.
Wojna jest potwornością. Przez chore ambicje i idee pojedynczych osób miliony zwykłych ludzi w jednym momencie tracą życia, domy i plany.
Choć jest to niepojęte, w 2022 roku w samym środku Europy sytuacja wojny i uchodźctwa znów się powtarza. W ciągu ostatnich dni do Polski uciekło przed wojną 2,6 miliona kobiet i dzieci, a ta liczba wciąż rośnie.
Pokrzepiająca w tym wszystkim jest dobra wola i mobilizacja ludzi po naszej stronie granicy - często nie zgadzających się na codzień ze sobą w wielu kwestiach, często skłóconych, a jednak w obliczu tak skrajnej sytuacji zjednoczonych i zdeterminowanych w pomaganiu.
Długo zastanawiałem się co ja mogę zrobić, jak wykorzystać swoje możliwości, swoje umiejętności tak, żeby efekt działań był nie tylko doraźny ale też długotrwały? Jestem muzykiem, skrzypkiem i kompozytorem - oddałem swoje kompozycje na potrzeby kompilacji muzycznych z których dochód przekazany został na pomoc Ukraińcom, ale to wciąż mało.
Wyobraziłem sobie wtedy, co chciałbym mieć przy sobie, gdybym był jednym z tych dzieci które porzucają wszystko i uciekają w nieznane. Pomyślałem, że chciałbym mieć ze sobą swoje własne skrzypce, najbliższy mojemu sercu przedmiot, rzecz która pozwala odciąć się od potworności wojny, skupić się nie tylko na samym przetrwaniu, ale też na to żeby w tym piekle nie utracić wszystkiego - wyobraźni, radości czy po prostu nadziei.
Wiem o pięciu dzieciakach które przyjechały do Polski z Kijowa i Charkowa i wylądowały w Krakowie i Gdańsku, które straciły swoje instrumenty. Jestem pewien, że wśród przeszło 2,6 miliona osób które się u nas znalazły takich historii jest setki.
Plan jest prosty - uzbierać jak najwięcej pieniędzy, kupić jak najwięcej instrumentów i przekazać je jak największej ilości dzieci. To oczywiście nie będą instrumenty najwyższej jakości, ale będą ich własne, to ważny początek. Instrumenty mają różne ceny - tani, nowy klarnet szkolny można kupić już za 700 zł, ale wiolonczela to już wydatek wielokrotnie większy. Trudno zatem zakładać sobie jakieś cele - po prostu uzbierajmy tyle ile się da i uszczęśliwmy tyle dzieci ile się uda.
Jeśli uzbiera się z tego jakaś mała lub większa orkiestra, postaram się wszystkich ściągnąć w jedno miejsce, napiszę na skład jaki powstał dedykowany utwór i nagramy na pamiątkę muzyczne wideo:)
Aktualności będę publikował za pośrednictwem strony na FB, i tam też będę prosił o kontakt osób które wiedzą o dzieciach z Ukrainy które potrzebują instrumentu:
www.facebook.com/stefanwesolowski
DO TEJ PORY INSTRUMENTY OTRZYMAŁO 10 DZIECI:
- Ilya z Zamościa (klarnet)
- Sonia z Gdańska (ukulele)
- Sasza z Gdańska (gitara elektryczna)
- Kirył z Lublina (akordeon)
- Lidia z Lublina (skrzypce)
- Vladislav z Orłowca (skrzypce)
- Nikita z Zielonki (gitara)
- Sasza z Krakowa (trąbka)
- Nadia z Krakowa (flet)
- Svitlana z Chojnic (bandura)
PIERWSZE RELACJE OD DZIECI KTÓRE DOSTAŁY INSTRUMENTY! Poniżej materiały które dostałem od Nikity, Vladislava, Soni i Saszy:
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
NIKT NIE CHCE NAM POMÓC. OSTATNI RAZ JADŁAM 2 DNI TEMU, ZA OSTANIE PIENIĄŻKI KUPIŁAM KARME DLA ZWIERZĄT. BŁAGAM ZLITUJCIE SIĘ. NIE MAM JUŻ NIC DO JEDZENIA DLA SIEBIE I MOICH ZWIERZĄTEK. MUSZĘ TUTAJ BŁAGAĆ BY ZJEŚĆ COKOLWIEK, WYKUPIĆ RECEPTĘ, KUPIĆ JEDZONKO DLA MOICH KOCHANYCH ZWIERZĄTEK. Bardzo się boję o kolejne dni i z tego strachu odważyłam się napisać. Nie mam co zjeść, chodzę do jadłodajni, nie mam w ogóle środków na podstawowe rzeczy. BŁAGAM O LITOŚĆ NADE MNĄ. https://zbieram.pl/9xkf2ve
Anonimowy Darczyńca
5 ZŁOTYCH O TYLE BŁAGAM NA KOLANACH NA CHLEB. DZIEŃ DOBRY, JA PRZEPRASZAM, ŻE TU SIĘ PODPIEŁAM Z ZBIÓRKĄ, ALE CHCIAŁABYM COKOLWIEK ZJEŚĆ, NIE MAM NIC, A W KOSZACH OD KILKU DNI NIE MA NIC DO ZJEDZENIA. NIE STAĆ MNIE NA LEKI ANI NA JEDZENIE. MAM 56 LAT, OD KILKU LAT CHORUJE NIEULECZALNIE, NIE MOGĘ NAWET DOROBIĆ DO RENTY. BŁAGAM O POMOC NA JEDZENIE. pomagam.pl/c9rrky
Barbara & Andrew
Please keep us posted about how your project is going 🎶🎻
Anonimowy Darczyńca
OD MOMENTU ZAŁOŻENIA ZBIORKI DOSTAŁAM WIADOMOŚCI, ŻE JESTEM ZA STARA I ZAMIAST ŻEBRAĆ MAM "ZDECHNAĆ" BO NIE MA ZE MNIE ŻADNEGO POŻYTKU. PRZEPRASZAM JEŚLI KOGOŚ URAZIŁAM, JA TYLKO CHCIAŁABYM JAKOŚ PRZEŻYĆ I JESTEM ZMUSZONA WYŻEBRAĆ BY PRZEŻYĆ. https://www.dobrazbiorka.pl/d2accruxm1