Julek został zabrany ze schroniska w Grudziądzu ponad rok temu, nie przeżyłby w nim...Psy przeganiały niewidomego staruszka z kąta w kąt, nie mógł nawet dostać się do miski z wodą i jedzeniem. Dodatkowo jest bardzo schorowany - z dnia na dzień pogarszał się jego stan.
Całe szczęście dzięki dobrym osobom udało się go wydostać ze schroniska i przetransportować do hoteliku dla zwierząt, gdzie był już pod naszą opieką. Spędził tam prawie rok i szczęście znów się do niego uśmiechnęło...Znalazł domek tymczasowy, gdzie jest pod stałą opieką i dodatkowo ma tuż obok siebie kochających opiekunów. Niestety jego beztroskie chwile nie trwały długo...najpierw pojawiła się krew w odchodach, natychmiast został przetransportowany do lecznicy. Zdiagnozowano guza wątroby...
Została przeprowadzona biopsja, a próbki materiału pojechały do Hanoweru. Czekamy teraz z niecierpliwością na wyniki...
Na tym nie koniec jednak męki biednego staruszka, Juliusz jest niewidomy, ale oprócz tego stan jego oczka zaczął się pogarszać. Ciśnienie kilka dni temu w oku było na tyle wysokie, że gałka oczna musiała zostać usunięta. Weterynarz powiedział, że ból jaki odczuwał musiał być niewyobrażalny...
Teraz Juluś już nie odczuwa bólu, ale nie wiadomo jak potoczy się sytuacja z nowotworem...
Pozostały teraz rachunki, które będą do nas spływać. Nie chcemy zaprzestać walki o życie Julka, zasługuje na godną starość i wiele wspólnych chwil z kochającą go rodziną. Dlatego błagamy Was o wsparcie kążdą złotówką!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!